- Coś stukało w tylnym kole, zawróciłam, mechanik mówi: pani ma poluzowane wszystkie śruby. Cudem uniknęłam wypadku, który dla mnie mógł zakończyć się śmiercią - opowiada Magdalena Filiks, posłanka PO ze Szczecina.
Gwoździe, kije i gwoździe czekały na nielubianych uczestników drugiej edycji Tour de France. W 1904 roku etapy wyścigu liczyły nawet po 400 kilometrów. Zawodnicy ścigali się nawet nocą. Przewagę zdobywali w swoich rodzinnych regionach. Obejrzyj...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.