UOKiK miał pilnować zakazu dyskryminacji polskich klientów w sklepach internetowych w Unii Europejskiej. Miał jednak za duży apetyt i przy okazji dostosowania naszego prawa do unijnego próbował załatwić sobie nowe uprawnienia. Udławił się i ustawa...
Francuski czy włoski sklep nie może odmówić sprzedaży produktu przez internet tylko dlatego, że klient jest z Polski. Działa to też w drugą stronę: polskie e-sklepy muszą sprzedawać klientom z innych krajów.
Jeszcze w tym roku wejdzie w życie prawo, które zakazuje różnicowania cen towarów i niektórych usług w sklepach internetowych. Żaden e-sklep nie będzie mógł odmówić sprzedaży klientowi z innego kraju.
Wożenie w walizce filiżanek do Krakowa, bo odmówiono klientce sprzedaży online tylko dlatego, że adres ma w Polsce, to ma być handel elektroniczny w XXI wieku?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.