Galeryjna kanapa usłyszała niejedną życiową historię i niejedna wsiąkła w nią łza. Bo galerzystka to również psychoanalityk, czasem matka, przyjaciółka, a czasem trochę szefowa, która musi powiedzieć, że coś jej się nie podoba. A to uzależnia
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.