- Po tym, jak o Irpiniu stało się głośno, zgłaszają się do nas fundacje z całego świata z ofertą pomocy. Niestety, przedstawiciele niektórych przyjeżdżali, podpisywali z nami memorandum, robili selfie, po czym znikali - mówi nam mer ukraińskiego...
Pojawili się o godz. 2 w nocy. Czarnooki chłopiec miał na sobie stanowczo zbyt duży dla czterolatka plecak. Nigdy nie zapomnę spojrzenia jego mamy, gdy mówiła, że po tym, co ich spotkało w Ukrainie, nigdy tam nie wróci.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.