W szkole uczniowie podstawiali mi nogę i śmiali się, że mam zespół Downa. Kiedy w piaskownicy rodzice mówili mi: "Idź pobaw się z dziećmi", dzieci uciekały. Może gdyby każdy bawił się taką lalką Barbie, nie byłoby tego
Kiedy byłam małą dziewczynką, bałam się chłopca, który miał zeza. Bałam się, bo nikt mi nie wytłumaczył, że dzieci mogą być różne
- Nie zależy nam na sensacji, wiele rzeczy, które wydarzają się na planie, zostawiamy dla siebie - Przemek Kossakowski z osobami z zespołem Downa znowu ruszyli w podróż z "Down the Road".
Kiedyś, jak gdzieś szłyśmy, Paula często pytała mnie: "mamo, a dlaczego oni się tak patrzą, czemu ten ktoś się ogląda?". Teraz już tego nie ma, ludzie oswoili się z zespołem Downa, pewną innością i wiedzą, że to nie jest nic strasznego - mówi Beata...
- Ludzie zapraszają mnie do swoich miast. Myślę, że teraz gdziekolwiek nie pojadę mogłabym wpaść do kogoś na kawę - opowiada Paula Rakowska, bydgoska uczestniczka programu " Down The Road".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.