Gościni "Konfrontacji Agaty" na TVN Style powiedziała, że matki rodzące przez cesarskie cięcie, nie są w pełni kobietami, a cesarka to nie poród, tylko "wydobycie" dziecka. W sieci zawrzało. Słusznie.
Pewnie, że lepiej byłoby umyć je w gorącej wodzie, ale tę trzeba było wyciągnąć ze studni, przynieść do chaty, nagrzać w piecu i zagotować, a to trwa i nie zawsze był na to czas. A to, że mocz odkaża, że dobrze umyć kobiecie przyrodzenie korą...
Mężczyzna przy porodzie widzi, jak osoba, którą kocha, cierpi. Nie wie, jak jej pomóc. Wtedy panikuje albo szaleje. Mówi: "teraz piłka, teraz spacer, teraz woda". Albo się wycofuje i stoi biernie.
Ojciec dziecka przyznał się, że wcześniej myślał, że położna to ktoś, kto ściera podłogę, kiedy lekarzowi krew nakapie. Niestety, nie jest on wyjątkiem.
Podczas porodu może zastąpić męża albo przyjaciółkę. Pomaga w kontaktach z lekarzem, uspokaja rodzącą, a później pomaga z karmieniem dziecka czy nauką noszenia go w chuście
Jedna chce mieć w uchu słuchawkę z utworami Iron Maiden, inna - chce się modlić. Słyszałam też o rodzącej, która prosiła, by doula czytała jej na porodówce "Pana Tadeusza"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.