Nie ma już pani B. Ale została firma, a w niej mąż pani B. i pracownicy, których sama zatrudniła i szkoliła. I zostało coś jeszcze.
Jesteśmy miłe po to, żeby nie było, że jesteśmy niemiłe. Żeby się ktoś nie obraził. Żeby ktoś o nas czegoś złego nie pomyślał. Źródło kontroli jest na zewnątrz. Dobroć płynie z motywów głębszych i przede wszystkim naszych własnych, szuka zgodności z...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.