Dariusz Mioduski znów udowodnił, że jest bezcennym skarbem dla miłośników tzw. ekstraklasy. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
"Legia. Do końca" to kolejny po "Lewandowski - Nieznany" sportowy dokument ze stajni Prime Video. Znacznie od tamtego lepszy, choć pewnie nie będzie o nim aż tak głośno.
"W imię dobrych relacji z Warszawą" Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa, wycofał się z przejęcia od klubu spółki, która dostała 30-letnią dzierżawę kortów przy Myśliwieckiej. Stołeczni samorządowcy grozili zerwaniem dzierżawy, jeśli tego nie...
Podpisaliśmy umowę dzierżawy kortów z Legią, klub był dla nas gwarantem budowy tenisowej marki. Nie do przyjęcia jest dla nas sytuacja, w której dzierżawę przejął właściciel klubu - mówiła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Radni domagają się...
"Gramy gorzej niż cygańska orkiestra w tramwaju" - wściekają się ultrasi Legii, którzy na meczach organizują oprawy z wielkimi transparentami i racami. Wzywają, by na najbliższy mecz na Łazienkowskiej przyjść w czarnych ubraniach i protestować...
Uważna lektura twórczości znanej jako "maile Dworczyka" pomaga zrozumieć, dlaczego największy polski klub piłkarski, broniący tytułu mistrza kraju, rozkraczył się przy dnie ligowej tabeli.
Aleksandar Vuković po raz czwarty w ostatnich pięciu latach zostaje trenerem Legii Warszawa. - Wiem, że można się tu poważnie poparzyć, ale przychodzę, bo to pali się mój dom - powiedział.
Legia Warszawa nie zagra wiosną w europejskich pucharach. Przegrała 0:1 ze Spartakiem Moskwa, odpadła z Ligi Europy i do serii klęsk w ekstraklasie dodała też czwartą kolejną porażkę w LE.
Dariusz Mioduski, który od lat pielęgnuje wizerunek niebanalnego właściciela klubu piłkarskiego, udzielił niebanalnego "wywiadu", będącego fascynującą wiwisekcją prezesowskiej duszy. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Właściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski publicznie potwierdził, że chce zatrudnić trenera Rakowa Częstochowa Marka Papszuna. Zrobił to krótko przed meczem w Lidze Europy, w którym Leicester pokonało Legię 3:1.
[Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"]. Rozmarzyłem się: na pożegnanie z kinem Quentin Tarantino kręci kontynuację "Wściekłych psów", tyle że zamiast gangsterów zamyka w opuszczonym hangarze gigantów polskiego futbolu.
- W tym sezonie zrozumiałem, że kiedy wygrywamy, to zawsze "my", a po porażkach jestem sam z wąską grupą ludzi. Niewielu mówi "przegraliśmy". Ale akceptuję to - mówi Dariusz Mioduski.
Jeśli Legia nie da się dopaść Piastowi Gliwice i zdobędzie w tym roku tytuł mistrza Polski, dodatkową premią będzie miejsce na czele listy wszech czasów. W niedzielę mecz Wisła - Legia.
Zamiast pożyczania pieniędzy tolerancja dla zadłużonych klubów i zgoda na to, by przez pewien czas wypłacać piłkarzom niepełne kontrakty, a zaległości wyrównać później - taki plan przygotowuje PZPN.
- Nie zwolnię Vuko - deklaruje Dariusz Mioduski po drugiej porażce Legii z rzędu, tym razem z mistrzem Polski Piastem Gliwice. Po przegranej wicemistrz, finansowy hegemon w polskim futbolu, obsunął się do drugiej połowy tabeli ekstraklasy.
Ligę Mistrzów zabetonują jeszcze bardziej. 24 kluby z 32 będą zdobywać awans do kolejnej edycji, nawet gdyby... spadły z ligi krajowej. Zaskakujący zwrot: zmianom sprzyja prezes Legii
Mistrzowie Polski znów wylali trenera w trakcie sezonu. Ale najsmutniej zrobiło się, gdy prezes Dariusz Mioduski przedstawił strategię zarządzania drużyną
Trener Ricardo Sá Pinto stracił pracę, bo klubowi z Warszawy zajrzała w oczy utrata mistrzostwa. Czy Legia na finiszu uratuje sezon?
Ricardo Sá Pinto okazał się człowiekiem, z którym trudno jest wytrzymać. A na swoje nieszczęście - także słabym trenerem. Jego zwolnienie było koniecznością - pisze Piotr Wesołowicz.
Miejscy radni i działacze Kampanii przeciw Homofobii w listach do prezesa Legii zaapelowali, by potępił homofobiczy transparent wywieszony przez kibiców podczas piątkowego meczu. "Nikogo nie wykluczamy. Wzajemny szacunek jest naszą fundamentalną...
Grupa warszawskich radnych skierowała pismo do prezesa Legii Dariusza Mioduskiego z apelem o wykrycie i ukaranie osób odpowiedzialnych za rozwieszenie skandalicznego transparentu na meczu ligowym w ubiegły piątek.
Normalnych kibiców jest więcej niż miejsc na "żylecie". Oni nie biją piłkarzy po przegranym spotkaniu. Nie szantażują klubu, nie wypaczają idei zdrowej rywalizacji i wzajemnego szacunku. Ale nie przyjdą na kolejny mecz - pisze Kacper Sulowski.
Właściciela Legii niepokoją ostatnie porażki, ale też zachowanie Portugalczyka. Ale przyszłość trenera w klubie nie jest zagrożona.
Były dyrektor klubu ekstraklasy: Codzienne zastraszania, szykany, groźby i pobicia - z tym ja i moi współpracownicy zostawaliśmy sami. Policja uznała to za czyny o niskiej szkodliwości.
Oprócz katastrofy wizerunkowej brak awansu jest dla mistrza Polski porażką finansową. Budżet zakłada udział w fazie grupowej Ligi Europy, gdzie UEFA płaci 2,6 miliona euro. Dodając do tego premie za osiągane w niej wyniki, Legia traci ok. 5 milionów...
W meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa zremisowała 0:0 u siebie z Lechią Gdańsk. Mistrz Polski po raz kolejny zagrał słaby mecz, po stołecznej drużynie nie widać objawów wyjścia z kryzysu. Za to goście wykonali plan i zadowoleni mogą...
- Został, bo go wybraliśmy, a nie dlatego, że nie udało się zatrudnić nikogo innego - mówi Dariusz Mioduski.
Ledwie opadło mistrzowskie konfetti, a prezes Legii musi ściągnąć z szyi medal, a statuetkę za mistrzostwo Polski odstawić na półkę do klubowego muzeum.
Warszawianie dają sobie dwa tygodnie, by ogłosić nowego trenera. Może nim być Dean Klafurić, ale na pewno nie Adam Nawałka.
- To mógł być świetny mecz na szczycie, ale wszystkie telewizje będą pokazywać obrazki z trybun - mówi po meczu Legii z Lechem (2:0) prezes warszawskiego klubu Dariusz Mioduski.
Po jedenastej porażce w lidze prezes obrońców tytułu Dariusz Mioduski stracił cierpliwość i wylał Romeo Jozaka. Trenera, który nigdy nie był trenerem, zastąpił kolejny żółtodziób.
Zatrudnienie trenera Romeo Jozaka było ryzykowne i na początku przyjęto je nieufnie. Ale zadziałało. On i jego ludzie są zdyscyplinowani i znakomicie przygotowani merytorycznie - mówi właściciel mistrzów Polski.
- Piłkarze mogli chcieć odejść z Legii, bo nie czują się tu bezpiecznie i godnie - mówi Jędrzej Hugo-Bader, specjalista PR w zakresie komunikacji i zarządzania wizerunkiem.
- Sprawdzimy, czy na Legii doszło do popełnienia przestępstwa - informuje stołeczna policja, która wszczęła śledztwo bez zgłoszenia ze strony klubu.
- To przekroczenie granic dotyczących funkcjonowania klubu i jego fanów. Atak kibiców na własnych piłkarzy jest niewytłumaczalny - mówi właściciel klubu.
Spełniam swoje marzenia. Jestem w tej chwili megaszczęściarzem - mówił Dariusz Mioduski w marcu, gdy odkupił od współudziałowców 40 proc. akcji Legii Warszawa i przejął kontrolę nad klubem.
Władze Legii szykują rewolucję. Od najbliższego meczu piłkarze mistrza Polski nie będą otrzymywać tzw. wyjściówek, czyli premii meczowych. Ma to ich zmobilizować do lepszej gry i zmiany filozofii pracy.
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Legia ma dziurę w budżecie. Z własnej kieszeni zasypie ją właściciel.
- Legia musi mieć piłkarzy na specjalnych zasadach. Jak Vadis, którego nazwisko skandowali podczas fety koledzy z zespołu. Chcę, by został z nami - mówi Dariusz Mioduski.
Guilherme ma propozycję ze Sportingu Lizbona, a Vadis Odjidja-Ofoe z Trabzonsporu. Obu jednak Legia chce zatrzymać. - To priorytet - mówi prezes Dariusz Mioduski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.