Nudę uważał za zbrodnię i sądził, że wszystko może robić lepiej. Jednocześnie żartował rozbrajająco: "Nie jestem Bogiem, ale jestem boski"
Karl Lagerfeld zawsze wydawał mi się nadęty i pretensjonalny. Daniel Brühl sprawił, że na sześć godzin o tym zapomniałam.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.