Zlecił kilkaset morderstw. Z racji okrucieństwa był nazywany krwiożerczą "La Belva", czyli bestią. Wszczął w latach 80. mafijną wojnę na Sycylii, w której zginęło kilkuset ludzi. A potem jako pierwszy w historii sycylijskiej mafii capo di tutti capi...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.