Na nową wystawę w Muzeum Sztuki Nowoczesnej wchodzi się jak do undergroundowego kina. Półmrok tu i ówdzie przecina niebieska poświata ekranów. Są siedziska i pluszowe kurtyny, brakuje tylko zdezelowanej maszyny do popcornu.
Obrazy się poruszają, falują, przechodzą jedne w drugie. Byliśmy na immersyjnej wystawie impresjonistów.
Copyright © Agora SA