Żeby zapomnieć o pandemii, żeby nie czytać o kolejnych premierach Netfliksa, pomyślałem w rozpaczy: A na co wybrałbym się do kina 50 lat temu? Z premier roku 1970 zdecydowałem się na "Pasażera w deszczu" René Clémenta, w PRL-u niewyświetlanego.
Wygląda jak Charles Bronson, mówi jak on i teraz przejmuje po tym słynnym aktorze kino zemsty. Kolejne dwa filmy z udziałem Roberta "Bronzi" Kovacsa czekają właśnie na premierę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.