USA wpisały na czarną listę firmę Hennesea Holdings ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i 17 jej tankowców za łamanie restrykcji na handel ropą naftową z Rosji.
Ponad 31 mld zł dotacji z budżetu państwa potrzeba na utrzymanie w przyszłym roku ulgowych cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych oraz wrażliwych instytucji - przewiduje projekt przygotowany przez odchodzący rząd premiera Mateusza...
Rząd premiera Mateusza Morawieckiego chce namawiać zwycięskie partie opozycji do dalszego mrożenia cen energii w przyszłym roku. Takim dotacjom sprzeciwia się Komisja Europejska.
Partie dotychczasowej opozycji, pracujące właśnie nad stworzeniem nowego rządu, chcą utrzymać na przyszły rok zamrożone ceny gazu. To oznaczałoby pompowanie kolejnych miliardów złotych z kasy państwa do Orlenu.
USA wpisały na czarną listę firmy z Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, których tankowce przewoziły rosyjską ropę naftową eksportowaną za cenę przekraczającą limit ustalony przez państwa Zachodu.
Orlen obniża koszty importu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, wykorzystując do jej transportu tankowce wożące rosyjską ropę naftową do Azji - napisała agencja Reuters. Orlen zapewnia, że sankcji nie łamie i nie żeruje na restrykcjach wobec Rosji.
Ben Harris, architekt przepisów o pułapie cen rosyjskiej ropy naftowej, to wieloletni doradca Joego Bidena. Opracowane przez niego przepisy radykalnie ograniczyły napływ petrodolarów do budżetu Rosji.
Na razie rynkowe ceny gazu w Europie są ponad trzy razy niższe od pułapu, przy którym - po spełnieniu dodatkowych wymogów - ma być automatycznie wstrzymywany giełdowy handel kontraktami terminowymi na ten surowiec.
Władimir Putin zakazał sprzedaży ropy naftowej i paliw, jeśli kontrakty na takie dostawy uwzględniają wprowadzony przez państwa Zachodu limit cen rosyjskiego surowca. Zakaz wejdzie w życie od lutego.
Państwa UE po miesiącach negocjacji uzgodniły wreszcie limit rynkowych cen gazu. Ten bezpiecznik ma chronić w razie nagłego wzrostu cen surowca, ale w przypadku kryzysu dostaw Komisja Europejska może go dezaktywować.
Wciąż nie ma nowych przepisów, które mają chronić UE przed galopadą cen gazu i w razie kryzysu - z powodu sporów w UE o maksymalne ceny tego surowca. Spory w UE blokują też nowe sankcje wobec Rosji.
Rządy państw UE ciągle nie mogą ustalić maksymalnej ceny, po jakiej Rosja będzie mogła eksportować swoją ropę naftową od przyszłego tygodnia, gdy wejdzie w życie unijne embargo na ten surowiec. Polska chce jak najbardziej przykręcić Rosji kurek z...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.