Andy Roddick powiedział ostatnio, że często nie śledzi piłki podczas meczów Igi Świątek, ponieważ nie może oderwać wzroku od jej nóg. Ale w Meksyku jeszcze bardziej intrygujące były oczy 22-letniej Polki.
Iga Świątek wygrała z Białorusinką 6:3, 6:2 i jeśli w poniedziałek pokona Jessicę Pegulę, odzyska prowadzenie w rankingu WTA. Straci je właśnie Sabalenka.
Turniej, który prestiżem ustępuje tylko Szlemom, w tym roku rozgrywany jest na krzywym korcie. I niezadaszonym - a pada co chwilę, wiatr zrywa parasole.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka rozegrały w półfinale WTA Finals tylko trzy pełne gemy. Później zaczęło padać. Dokończenie zaplanowano na dzisiejszą noc (czasu polskiego).
Trzeci mecz, trzecie zwycięstwo. Iga Świątek pokonała Ons Jabeur 6:1, 6:2 w ostatnim meczu grupowym WTA Finals.
Na dziwnym korcie w Cancun Iga Świątek pokonała mistrzynię Wimbledonu Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.