Twierdził Cyprian Kamil Norwid, że tęskno mu do kraju, w którym zbrodnią jest dużą popsować gniazdo na gruszy bocianie. U Jarosława Marszewskiego to polskie gniazdo kukułcze, do którego podrzuca się odmieńców
Polski macho myśli, że jest kierownikiem kuli ziemskiej. Dla niego kobieta to kelnerka na bankiecie życia. Rozmowa z Juliuszem Machulskim
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.