Moim wielkim problemem są polscy biskupi: Hoser, Nycz, Głódź, którzy uważają, że jak władza łamie demokrację to jest ok. - komentuje Aleksandra Klich. I dodaje: mój Bóg jest wielki i nie pójdzie na służbę do pisowskiego dworu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.