Nienawidzę premier. Najpierw godzinę się czeka, bo główny aktor jest spóźniony. Potem na przyjęciu nie jem, bo dieta, nie piję, bo nie lubię. Rozmowy są głupie, a film i tak można zobaczyć wcześniej na kameralnym pokazie. Ale gdybym nie dostała tego...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.