Ma nietypowy kolor, za który trzeba dopłacić 2050 zł. I trochę więcej mocy niż inne wersje. W trakcie jazdy trudno jednak poczuć w nim prawdziwe sportowe emocje. I po co to wszystko?
SUV-y z nadwoziem w stylu coupé początkowo były znakiem rozpoznawczym marek premium. Z czasem tę modę przejęły marki bliższe sercu zwykłego Kowalskiego, przy okazji jednak wystawiając na próbę możliwości jego portfela.
Jeździłam na dość zróżnicowanej trasie, po autostradach, górach, wąskich uliczkach i trudno mi było dokładnie ocenić zużycie energii, ale na pewno nie przekroczyło 20 kWh na 100 km
SUV-y z nadwoziem w stylu coupé początkowo były znakiem rozpoznawczym marek premium. Z czasem tę modę podłapały też marki bliższe sercu typowego Kowalskiego, oddalając się przy okazji od jego portfela.
Rosjanie na pniu wykupują nowe auta, chociaż ich ceny rosną jak na drożdżach, bo potem samochodów na długo zabraknie w ich salonach z powodu sankcji za napaść Rosji na Ukrainę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.