"Ty mi tylko codziennie rano mów, że jestem najwspanialszym aktorem w Polsce. I będę ci grał" - mówił do Marka Nowickiego Roman Wilhelmi. Operator "Rejsu", "Chłopów" i "Kariery Nikodema Dyzmy" opowiada anegdoty zza kulis klasycznych polskich filmów.
3 listopada minie 28 lat od przedwczesnej śmierci Romana Wilhelmiego. Był bez wątpienia aktorem klasy światowej. Idealnym do odgrywania ról nieco nieokrzesanych, mocnych mężczyzn o "zwierzęcym uroku".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.