Serce zostało w... Nowym Jorku. Zdecydowanie. Byłem tam kilka razy i nigdy nie mam dość: tłumów na ulicach, zapachów, kontrastów
Wytrawny maratończyk mógłby przebiec słoweńskie wybrzeże z Włoch do Chorwacji w ciągu kilku godzin
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.