W porównaniu z filmem Glazera powieściowy pierwowzór Amisa jawi się jako utwór dziwaczny.
- Pisze się to, o czym samemu chciałoby się przeczytać. To naczelna zasada - mówił Martin Amis niespełna dwa lata temu w wywiadzie dla "Książek. Magazynu do Czytania".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.