- Mam wrażenie, że mimo sukcesów, w dużej mierze marnujemy potencjał - mówi Anna S. Dębowska, dziennikarka "Wyborczej".
Według naszych informacji dolnośląski marszałek Cezary Przybylski ma już wszystkie opinie potrzebne do odwołania dyrektorki Opery Wrocławskiej, Haliny Ołdakowskiej. PiS nie będzie jej bronił.
Mariusz Kwiecień zrezygnował z pracy w Operze Wrocławskiej. Jego kontrakt na 3 mln zł był powodem licznych kontroli, które stwierdzały naruszenia przepisów.
Michał Gieleta skupił się w "Tosce" w Operze Wrocławskiej na pokazaniu despotycznego charakteru władzy z nadania Kościoła katolickiego. Scarpia i jego zbóje ubrani są w mundury przypominające sutanny i faszystowskie uniformy z emblematem Państwa...
Trzy miliony złotych wynagrodzenia dla Mariusza Kwietnia w Operze Wrocławskiej PiS nazywał "szokującymi". Od władz Dolnego Śląska, którym współrządzi z Bezpartyjnymi Samorządowcami, zażądał wyjaśnień.
Po kontroli w Operze Wrocławskiej marszałek Cezary Przybylski przyznał, że dyrektorka Halina Ołdakowska zawiodła zaufanie i naruszyła prawo. Ale dyrektorka twierdzi, że to kłamstwo rozpowszechniane przez "Wyborczą".
W Operze Wrocławskiej łamano prawo, co pokazała kontrola urzędu marszałkowskiego. - Upublicznienie raportu to sygnał dla dyrektor Ołdakowskiej, że powinna złożyć rezygnację. Jeśli tego nie potrafi odczytać, to będzie trzeba jej w tym odejściu z...
Dniówka powołanego na wicedyrektora Mariusza Kwietnia niemal dorównuje miesięcznym pensjom artystów Opery Wrocławskiej. A śpiewacy soliści właśnie się dowiedzieli, że już nie będą potrzebni.
Kontrolerzy Urzędu Marszałkowskiego badając sprawę zatrudnienia za 3 mln zł Mariusza Kwietnia w Operze Wrocławskiej odkryli poważne naruszenia ustawy o finansach publicznych i ewidentne naciąganie prawa. Ale rządząca koalicja PiS-Bezpartyjni mówi:...
Kontrola w Operze potwierdziła informacje "Wyborczej": Mariusz Kwiecień nie jest dyrektorem artystycznym i nie wiadomo, na jakiej podstawie wyliczono mu honorarium w wysokości prawie 3 mln zł. Gdyby dyrektorem był, to obowiązywałaby go ustawa...
Szefowa Opery Wrocławskiej dotychczas wypłaciła solistom gościnnym ponad 700 tys. zł, chwali dyrektora artystycznego za 3 mln zł, ale pracownikom podwyżek nie daje. Co ciekawe ów dyrektor artystyczny został powołany z pogwałceniem statutu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.