- Będę pisał i doglądał swoich owiec, a moja żona będzie prowadziła swoją kawiarnię. Będzie fantastycznie - twierdzi Fish w drodze na emeryturę na bajkowej wyspie. Uwielbiany w Polsce szkocki wokalista przyjeżdża do nas cztery ostatnie koncerty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.