Marcin Tomczyk jest z wykształcenia filozofem, a tymczasem jego sposobem na życie jest boks tajski. Sztuka walki, która z pozoru wydaje się brutalna i bezlitosna. No bo co to za przyjemność oberwać w głowę łokciem lub kolanem?
Marcin Tomczyk zmagał się w Stuttgarcie nie tylko z rywalami, ale i ... fatalnym terminarzem walk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.