Mamy, które nie wypracowały nawet minimalnej emerytury, a wychowały co najmniej czwórkę dzieci i osiągnęły powszechny wiek emerytalny, mogą liczyć na rodzicielskie świadczenie uzupełniające, potocznie nazwane świadczeniem "Mama 4 plus". Maksymalna...
Na Kujawach i Pomorzu świadczenie Mama 4 plus otrzymuje ponad 4 tys. osób. Od marca świadczenie jest wyższe i wynosi tyle, co gwarantowana minimalna emerytura, czyli 1338,44 zł brutto. Nie każdy jednak otrzyma pełną wysokość świadczenia.
Udział w projekcie "Mama 4 plus" dzięki nowym przepisom już wkrótce będzie znacznie prostszy. Od stycznia nie trzeba już będzie dołączać do wniosku krajowych aktów urodzenia dziecka. ZUS sam będzie mógł pozyskać taki dokument.
Matczyną emeryturę pobiera już prawie 3 tys. mieszkanek Pomorza Zachodniego. - Z tego rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego korzystają dokładnie 2882 osoby - informuje Karol Jagielski, rzecznik prasowy zachodniopomorskiego ZUS.
W 2019 r. weszły w życie trzy zmiany w przepisach ubezpieczeniowych. Od stycznia przedsiębiorcy mogą korzystać z "małego ZUS", w marcu ruszył program "Mama 4+", a od października składane są wnioski o świadczenie 500+ dla niesamodzielnych.
O świadczenie mogą od 1 marca starać się kobiety w wieku emerytalnym, które urodziły i wychowały (lub tylko wychowały) co najmniej czwórkę dzieci. Pieniądze może dostać także ojciec - np. gdy matka zmarła lub porzuciła dzieci
ZUS przyjął na Pomorzu ponad 3 tys. wniosków o tzw. matczyną emeryturę, KRUS - zaledwie 6. Urzędnicy zainteresowanie programem określają jako "spore", ale kontrowersje wokół niego nie cichną.
Z początkiem marca wszedł w życie kolejny program socjalny polskiego rządu. "Mama 4 plus" to dodatkowe pieniądze za posiadanie co najmniej czwórki dzieci, również dla ojców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.