Z miejsca, gdzie odbywają się igrzyska, jedzie się tam około godziny. I w pewnym momencie ląduje za murem z drutami kolczastymi.
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że konkurs skoków, którego stawką są olimpijskie medale, odbywa się w Zakopanem. Widzicie te nieprzebrane tłumy? Zapewne pod Wielką Krokiew zbiegłyby się nawet świstaki. Można już otworzyć oczy.
Biatlonistkom pozostaje ostatnia sportowa szansa w Pjongczangu. Czwartkowa sztafeta. Atmosfera wokół nich jest taka, że zapewne wystartują pod ekstremalnym napięciem.
Wszyscy cierpieli razem z Żyłą, który nie ma szczęścia do igrzysk. Zawalił te w Soczi cztery lata temu, do Pjongczangu jechał z nadzieją. Ale skończył jako rezerwowy.
Jest jeden, a jakby ich było dwóch. Kamil Stoch zrównoważony przejął kontrolę nad tym wybuchowym i niesfornym, który w dzieciństwie z bezsilności często płakał na skoczni.
Rosjanie mają ogromne i powszechne poczucie krzywdy. "Wszyscy się szprycują, a karzą tylko nas" - mówią.
Skłamałbym, gdybym napisał, że na treningach skoczków obok nas nie ma żywego ducha. Wartę pełnią też media japońskie. Dzięki ci, Japonio, bez ciebie bylibyśmy czasem pod skocznią bardzo samotni
Koreańczycy uwielbiają elektroniczne gadżety, to widać na pierwszy rzut oka. Może pomyślą o zbudowaniu robota latającego na nartach?
Od początku miesiąca olimpijska grypa żołądkowa dopadła już 177 osób. W kilku ekipach były alarmy. Gdy prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner gorzej się poczuł, natychmiast został odizolowany.
Staliśmy i słuchaliśmy Kamila Burego, a na jego uradowanej twarzy malowała się cała magia igrzysk. Jeśli naiwnie lub nieudolnie tłumaczę, to proszę mi uwierzyć na słowo.
Czy MKOl, przyznając Korei prawo organizacji zimowych igrzysk, wziął wiatry Pjongczangu pod uwagę? Dziś upominają się one o swoje prawa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.