24 stycznia 2012 roku Katarzyna W., matka sześciomiesięcznej Madzi Waśniewskiej z Sosnowca, zgłosiła na policji porwanie córki. Po dziewięciu dniach poszukiwań detektyw Krzysztof Rutkowski skłonił kobietę do wyjawienia, że dziewczynka nie żyje.
Eksperci wykluczyli tezę, że do śmierci sześciomiesięcznej Magdy z Sosnowca doszło na skutek laryngospazmu, czyli odruchowego skurczu krtani lub bezdechu afektywnego - podaje TVN 24
Czy na pewno ci, którzy nalegają na jawność procesu Katarzyny W., domagają się tylko informacji?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.