"Choć afera Dreyfusa rozgrywała się na przełomie wieków we Francji, to jej historia jest ponadczasowa i globalna. A pytania, jakie stawia, nie przestają do nas przemawiać" - pisze Jolanta Kurska.
Dokumenty dotyczące Dreyfusa świadczyły o jego niewinności. Zamiatano je pod dywan, by ocalić honor armii. Dziś mamy powrót do budowania fałszywego mitu założycielskiego, wokół którego krystalizują się antydemokratyczne, narodowo-populistyczne siły....
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.