Magnus Carlsen zapłaci 10 tys. euro za "nieuzasadnione wycofanie się z turnieju", w którym przegrał z oskarżanym przez niego o oszustwa Hansem Niemannem.
Amerykanin "gra na poziomie nie z tej ziemi, ale nie mamy konkretnych dowodów na to, że oszukuje".
Najwybitniejszy współczesny szachista zaakceptował wyniki śledztwa platformy Chess.com, która nie znalazła twardych dowodów na to, że Amerykanin oszukiwał w ich ubiegłorocznej partii na turnieju Sinquefield Cup.
Amerykański gracz twierdzi, że od oszustów wymyślał mu publicznie rywal opłacony przez norweskiego mistrza świata.
Utalentowany 19-letni amerykański szachista, któremu najwięksi rywale zarzucają popełnienie wielu sportowych zbrodni, przystąpił do kontrataku.
Wnikliwe śledztwo przeprowadzone przez platformę Chess.com wykazało, że oskarżający rywala Magnus Carlsen ma rację - amerykański nastolatek oszukiwał notorycznie.
Każdego dnia przybywa poszlak nakazujących sądzić, że oskarżający rywala Magnus Carlsen miał rację. I że wie znacznie więcej, niż mówi.
Norweski mistrz świata w szachach, absolutną hegemonię utrzymujący od blisko dekady, wreszcie wyjaśnił, dlaczego wywołał skandal. I rzucił tajemniczą frazę, której nikt nie rozumie
Absolutnie bezkonkurencyjny na świecie Norweg poddał partię z amerykańskim nastolatkiem Hansem Niemannem po wykonaniu zaledwie jednego ruchu. Czy dlatego, że uważa go za oszusta?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.