Był ciągle w ruchu. Jeśli nie Francja, to Afryka albo chociaż wyprawa do Zgorzelca. W listopadzie wyjechał w podróż, z której nie ma już powrotu. Ale tak naprawdę nie opuścił Wrocławia. Została jego sztuka i arcyciekawe opowieści.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.