W południe przed lokalem zaczął grać na instrumentach perkusyjnych zespół Mamatucada. Następnie w środku Barbary przemówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - W przeszłości zjadłem tu tony bigosu i kremu sułtańskiego - wspominał.
Lokal na rogu ul. Kazimierza Wielkiego i Świdnickiej znowu tętni życiem. W piątek po południu zaczęła się w nim trzydniowa parapetówka. W Barbarze można posłuchać granej na żywo muzyki i obejrzeć wystawę mebli.
Z nazwy kultowego miejsca znika słowo "bar", zostaje sama "Barbara". Jej otwarcie za niecałe dwa tygodnie, podczas weekendu 12-14 czerwca. Bar zamienia się w bistro, biuro, przestrzeń warsztatową i punkt informacyjny o Europejskiej Stolicy Kultury...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.