Usunięcie przywódcy Al-Kaidy jest sukcesem wizerunkowym prezydenta Joego Bidena, jednak prawdopodobnie niewiele zmieni - zarówno jeśli chodzi o zdolność operacyjną dżihadystów, jak i relacje talibów z USA.
Zabicie przez amerykańskie służby przywódcy Al-Kaidy Ajmana al-Zawahiriego to jeden z większych sukcesów na koncie administracji Joego Bidena. Jednak mało prawdopodobne, że pomoże to prezydentowi odbić się w sondażach.
Jak ogłosił Waszyngton, następca Osamy bin Ladena zginął w ten weekend, gdy wyszedł na balkon swojego domu kryjówki w Kabulu, gdzie zaatakowano go z drona. Precyzyjne uderzenie CIA potwierdza, że Amerykanie mogą wciąż przeprowadzać operacje w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.