Choć Zagłębie Sosnowiec nie wygrało czwartego, kolejnego meczu, to z punktu zdobytego w stolicy Podkarpacia w meczu ze Stalą zapewne się cieszy. Duży w tym udział miał bramkarz Mateusz Kos, który obronił rzut karny.
Zagłębie Sosnowiec bezbramkowo zremisowało z Odrą Opole w wyjazdowym meczu 6. kolejki Fortuna 1 Ligi. Choć sosnowiczanie przerwali serię trzech porażek z rzędu, wciąż nie mają na swoim koncie zwycięstwa i pozostają w strefie spadkowej.
Już w pierwszym kwadransie wyjazdowego meczu z Chrobrym Głogów tyszanie stracili dwa gole. Potem, mimo ambitnej postawy, nie udało im się sforsować szczelnej obrony gospodarzy i strzelić choćby honorowej bramki.
Do przerwy GKS Tychy toczył wyrównany bój z najlepszą tej jesieni drużyną zaplecza ekstraklasy. Jednak w drugiej połowie Miedź Legnica go zdominowała i odniosła zasłużone zwycięstwo.
- Po krótkim wypoczynku wracamy do treningów z chęcią zrobienia czegoś, co nie udało nam się w zeszłym sezonie - zapowiada Artur Derbin. W awansie do Ekstraklasy tyszanom ma pomóc były król strzelców ligi słowackiej.
Na konferencji prasowej po przegranym meczu z Chrobrym trener tyszan Artur Derbin musiał się gryźć w język, żeby nie dostać kary za dosadniejsze określenie tego, co na boisku robił sędzia Dominik Sulikowski.
Po niespodziewanym zwycięstwie we wtorek z Arką w Gdyni teraz tyszanie przegrali u siebie z Koroną Kielce, czyli drugą drużyną, która w zeszłym sezonie występowała w ekstraklasie.
GKS Tychy liczył w Bełchatowie na więcej. Skończyło się podziałem punktów.
Po meczu Zagłębia Sosnowiec i GKS-u Tychy rozmawiano nie tylko o grze, ale i kontuzji napastnika zespołu ze Stadionu Ludowego.
- W Tychach chcieli na mnie postawić niezależnie od sportowych losów GKS-u. Przecież równie dobrze mogło się to skończyć tak, że przejąłbym klub po awansie do Ekstraklasy - mówi Artur Derbin, nowy trener GKS-u Tychy.
- Nie mówię, że co rok będziemy się bić razem z Legią Warszawa o mistrzostwo Polski, ale możemy być drużyną, która zamiesza w Ekstraklasie. Myślę, że będę wtedy częścią tego klubu, bo przecież żegnam się tylko na chwilę - mówi Artur Derbin, były już...
- Czasami jest tak, że nie chce nic wpaść. To był taki mecz, że nie wiemy czy nawet rzut karny zostałby przez nas wykorzystany - mówił po porażce z Rozwojem Katowice Artur Derbin, szkoleniowiec Zagłębia Sosnowiec.
- Ale to był dla mnie ciężki dzień. Mam wiele słów uznania dla naszej drużyny. Cieszę się, że wspólnie wytrwaliśmy w tym trudnym momencie - mówił po wygranej z Sandecją Nowy Sącz Artur Derbin, trener Zagłębie Sosnowiec.
Zagłębie Sosnowiec szybciutko rozmieniło na drobne to, na co z takim wysiłkiem pracowało jesienią. Mecz z Miedzią Legnica był dla zespołu ze Stadionu Ludowego trzecią porażką z rzędu.
Porażka z MKS-em Kluczbork (0:2) to zimny prysznic na głowy tych, którzy widzą już Zagłębie Sosnowiec w Ekstraklasie.
- To było brutalne zderzenie się z tzw. autobusem - mówił przegranym meczu z MKS-em Kluczbork (0:2) Artur Derbin, trener Zagłębia Sosnowiec.
- Na pierwszą połowę wyszliśmy ze zbyt dużym respektem do rywala. Po przerwie mieliśmy więcej wiary i determinacji. Naszym chłopakom należy się ogromny szacunek- powiedział Artur Derbin, trener Zagłębia Sosnowiec, po porażce 0:1 z Lechem Poznań w...
To może być piękna wiosna na Stadionie Ludowym. Zagłębie Sosnowiec wraca na boiska z nadzieją na awans do Ekstraklasy i grę w finale Pucharu Polski.
Zagłębie Sosnowiec przygotowuje się do sezonu na zgrupowaniu w Wałbrzychu. W kadrze na obóz zabrakło miejsca dla kilku piłkarzy.
Zagłębie Sosnowiec zremisowało w sparingu z MFK Karwina, czwartą drużyną czeskiej drugiej ligi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.