- Jeżeli rozbawiłem podczas festiwalu kilkanaście, kilkadziesiąt, a może i nawet kilkaset osób, to warto było sięgnąć po ten trud - mówi Alek Pietrzak, reżyser filmowy z Płocka i pomysłodawca festiwalu Big Festivalowski.
Na tę imprezę przychodzi się... w szlafroku. Można usiąść wygodnie w kinowym fotelu przy dobrej komedii, ale i spotkać się z polskimi aktorami. A także śmiać się do rozpuku na Gali Stand-upu lub w... Muzeum Memów - pierwszym w Europie!
Razem już za dwa tygodnie chcą wyciągnąć ludzi z domów. Liczą, że przez pierwszą edycję przewinie się ok. tysiąca osób: - Możemy skupić się na tej jasnej stronie mocy, której wszyscy tak bardzo potrzebujemy.
Abelard Giza i Kacper Ruciński postarają się rozbawić publiczność podczas gali stand-upu. Do tego m.in. muzeum memów, konkurs na najgłupszy krok, nietypowy spacer po mieście, spora dawka pozytywnej energii i humoru.
W podziemiach kina zostanie otwarta "najbardziej niepoważna galeria w kraju", jury oceni konkurs na najgłupszy krok, babcie zaczną pichcić na Starym Rynku, a komik opowie alternatywną, zmyśloną historię Płocka. Do tego filmy, zaproszeni twórcy i...
Za jego pomysłem stoi reżyser z Płocka Aleksander Pietrzak.
Jeszcze jedna nowa informacja: Aleksander Pietrzak - reżyser, o którym mowa - wszedł do zarządu Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Autorem zdjęć jest Jarosław Sosiński.
O swoim nowym filmie i nie tylko młody reżyser, absolwent Małachowianki, rozmawiał z mieszkańcami naszego miasta w teatrze.
Gala otwierająca festiwal mogłaby się odbyć na plaży. Goście albo prowadzący wystąpiliby w... szlafrokach. Jednego dnia na dmuchanych ekranach puszczane byłyby najśmieszniejsze reklamy, drugiego - najzabawniejsze teledyski i filmy...
Machina promocyjna ruszyła, trwa odliczanie do premiery. Komediodramat "Czarna owca" z Magdaleną Popławską, Anną Cieślak, Arkadiuszem Jakubikiem i Kamilem Szeptyckim w rolach głównych dziś wchodzi na ekrany kin.
"To najbardziej wyjątkowy festiwal, jaki można sobie wyobrazić. Gdy po raz pierwszy go organizowaliśmy, nie wiedzieliśmy, że zyska taki wymiar i charakter. Takiego festiwalu, z tak wyjątkową publicznością, nie ma nigdzie. Ani w Wenecji, ani w...
Patrzę na dokonania Nolana czy Kubricka i myślę sobie, że też chciałbym wypracować ten złoty środek: połączyć artyzm z rozmachem - mówi Aleksander Pietrzak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.