- Nasz wynik sportowy wszystkich pozytywnie zaskoczył. Po słabym poprzednim sezonie, w którym zajęliśmy 10. miejsce, chyba nikt nie spodziewał się, że runda jesienna będzie tak dobra. Trener Kazimierz Moskal fajnie ułożył zespół i to przełożyło się...
Przed Arką Gdynia najważniejszy moment sezonu. Podopieczni Dariusza Marca zaczynają baraże o awans do Ekstraklasy, w środę w ich półfinale podejmą ŁKS Łódź. Zwycięzca zagra w niedzielnym finale.
Arka Gdynia w czwartek rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej I ligi. Wśród zawodników zabraknie Adama Marciniaka, który przenosi się do ŁKS Łódź. Rozstań będzie więcej.
Adam Marciniak, wychowanek ŁKS-u, wiosną będzie występować w klubie z al. Unii.
Generalnie ełkaesiacy prezentują się naprawdę poprawnie, ale czegoś im brakuje. Ale to już pytanie do trenera Kazimierza Moskala - uważa kapitan Arki Gdynia, który jest wychowankiem ŁKS-u.
Po bezbramkowych derbach Trójmiasta Arki z Lechią Gdańsk, z gdyńskim zespołem pożegnał się trener Zbigniew Smółka. Stało się to w bardzo nietypowych okolicznościach, gdyż informacja o jego zwolnieniu została podana tuż przed meczem. - Czegoś takiego...
Piłkarze Arki Gdynia, przegrywając na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:2, ponieśli piątą porażkę z rzędu. Ich sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza, ale trener Zbigniew Smółka oraz sami zawodnicy wierzą, że zespół stać na skuteczną walkę...
Przed Arką Gdynia dwumecz z Jagiellonią Białystok: najpierw starcie w lidze, cztery dni później w Pucharze Polski. - Gdybym miał gwarancję wygranej w jednym z tych spotkań, wybrałbym drugie - mówi z uśmiechem kapitan Arki Adam Marciniak, który...
- Z perspektywy czasu widzę, że zapowiedzi gry o mistrzostwo były na wyrost - przyznaje Michał Probierz, trener Cracovii, po bezbramkowym remisie z Arką Gdynia.
Arka Gdynia to zupełnie nowy twór w porównaniu z minionym sezonem. Oprócz nowych nabytków nowy jest też kapitan - Adam Marciniak. W Krakowie wyprowadzi drużynę na pierwszy mecz ligowy ze zmagającą się z problemami Wisłą (sobota, godz. 18).
Po zbyt łatwej porażce Arki w finale Pucharu Polski z Legią Warszawa (1:2) można było zarzucić piłkarzom zbyt dużą bierność wynikającą też z mocno defensywnej na początku meczu taktyki. Murem za szkoleniowcem stają jednak piłkarze.
Już zeszłoroczny finał Pucharu Polski i jego zdobycie dla wielu piłkarzy Arki było obłędem, rzeczą nieprawdopodobną. Nikt wówczas nie myślał, że rok później zespół stanie przed identyczną szansą.
Arka nie pozostawiła złudzeń Legii Warszawa. Choć wygrała skromnie (1:0), to w przekroju całego meczu bez wątpliwości zasłużenie. - Byliśmy lepszym, konkretniejszym zespołem. To nam się należało - wtóruje obrońca Adam Marciniak.
Dzięki systemowi VAR drużyna Arki zawdzięcza fakt, że przeciwko Zagłębiu nie straciła gola (0:0).
Zakończona właśnie runda jesienna była znakomitą w wykonaniu bocznych obrońców Arki. Zdobyli oni w sumie dziewięć goli i zapisali sześć asyst.
- Już po meczu z Lechem trenowałem na tej pozycji. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, czy to wynik tego, że Paweł Wojowski wyjechał i miejsce się zwalnia, czy jestem tam przymierzany. Ale później trener dawał sygnały, żebym był gotowy na lewą obronę. I...
- Kiedy wyszliśmy na drugą połowę i zrobiliśmy kółko przed okrzykiem, powiedziałem: "Panowie, musimy odrobić ten wynik, ale pamiętajmy też o tyłach, bo jak dostaniemy drugą bramkę, to się wszystko może spier...". I coś w tym było... - mówi po...
Poważne, bojowe nastroje i posępne miny zawodników Arki mówią wszystko - żarty się skończyły. - To nie jest tak, że dopiero teraz zdaliśmy sobie sprawę z tego, w czym tkwimy, a cały sezon było bajlando. Zawsze wiemy, o co gramy - mówi obrońca Adam...
Ogrom emocji towarzyszył piłkarzom Arki po wygranym finale w Pucharze Polski z Lechem Poznań. W strefie mieszanej oprócz radości można było dostrzec łzy bohaterów tego popołudnia.
W Warszawie podczas pierwszego meczu Arka zagrała koncertowo i wypunktowała Legię (3:1). Bohaterem został wówczas pomocnik gdynian Adam Marciniak, który pierwszy raz w karierze strzelił dwa gole w jednym spotkaniu. Jak twierdzi, na powtórkę się nie...
W iście zimowej aurze przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęli piłkarze Arki. Intensywne opady śniegu sprawiły, że pierwszy po urlopach trening trwał krócej niż zakładano.
Jak zawsze z dystansem, potrafiący jednak też konkretnie odpowiadać na pytania dziennikarzy Adam Marciniak, tym razem wybrnął z kwestii krótkiego spięcia z Damianem Zbozieniem, gdy piłkarze schodzili w przerwie meczu z Lechem (0:0) do szatni.
Rozegrali wspólnie 25 meczów w barwach Cracovii. Tym razem Adam Marciniak i Dariusz Zjawiński staną naprzeciwko swojej byłej drużynie już w barwach Arki. Jak skończy się to spotkanie?
Był jednym z dwóch bohaterów Arki w meczu z Legią (3:1), bo jako defensywny pomocnik strzelił rywalom aż dwa gole, czym zaskoczył... sam siebie. - To jest raczej duży szok i nie za bardzo wiedziałem, co zrobić po golu - mówi Adam Marciniak.
Transfer Adama Marciniaka do Arki wygląda obiecująco. To piłkarz, który w każdym poprzednim klubie był ważna postacią. - Mam nadzieję, że i w Arce stanę się ważnym ogniwem - mówi sam zainteresowany.
Doświadczony defensor, były reprezentant Polski Adam Marciniak, ostatecznie podpisał kontrakt z Arką. Umowa obowiązywać będzie do 30 czerwca 2018 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
Paweł Maskiewicz, menedżer Adam Marciniaka, którym to piłkarzem zainteresowana jest Arka, powściągliwie wypowiada się o szansach na angaż w Gdyni swojego podopiecznego. - Arka? Pierwsze kroki musimy wykonać na Cyprze, a to nie jest taka łatwa...
Jak informuje serwis arkowcy.pl, na celowniku Arki znaleźli się dwaj zawodnicy cypryjskiej ekstraklasy: Mateusz Piątkowski i Adam Marciniak. Rok temu obaj byli wyróżniającymi się postaciami w polskiej ekstraklasie.
- Adam Marciniak mówił mi wiele ciepłych słów na temat Górnika Zabrze i Polski - podkreśla Hiszpan Jose Kante, nowy napastnik Górnika Zabrze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.