O 50 zł pobniżono cenę testów na koronawirusa wykonywanych przez prywatne laboratorium. Organizatorzy badań postanowili też, że z każdego komercyjnego testu przeznaczą 100 zł na badania dla przedstawicieli zawodów medycznych.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi poinformowała, że od maja tamtejsze laboratorium będzie pracować krócej. - To się może zakończyć odejściem lekarzy od pracy - alarmuje rzecznik praw lekarza. Wojewoda zmienił decyzję sanepidu.
Od 4 maja na terenie Centrum Targowego Park stanie mobilny punkt pobrań, w którym będzie można się przebadać na obecności koronawirusa. Koszt badania to 584 zł.
Za darmo, od ręki, z wynikami nawet po kilku godzinach - tak wyglądają testy na koronawirusa prowadzone przez laboratoria Diagnostyka. Mobilne punkty pobrań stanęły w siedmiu dużych polskich miastach
Kilka dni czekał ratownik medyczny ze Szpitala Kieleckiego na wynik badania na obecność koronawirusa. W tym czasie, choć był potrzebny w pracy, nie mógł dyżurować.
- Mamy odpowiednią liczbę testów. Do tego dołączają nowe laboratoria, które je wykonują. Chcemy, aby było ich jak najwięcej. Mamy przepustowość wykonywania 20 tys. testów dziennie, a wykonujemy ich zdecydowanie za mało - mówił we wtorek wiceminister...
Zakażony lekarz miał inny kontakt z ordynatorem, inny z pielęgniarkami, inny z salowymi. Ale wszyscy ocenili, że był bliski i muszą odbyć kwarantannę - mówi dyrektor Szpitala Bródnowskiego, dr Paweł Skowronek.
Szumowski i Morawiecki popełnili błąd. Szpitale niezakaźne powinny dalej robić swoje. Bo przecież nie jest tak, że jak jest wirus, to ludzie przestają mieć udary, zawały, wypadki - mówi Bartosz Arłukowicz.
Gdy ogłoszono, że ma koronawirusa w internecie wylała się na nią fala nienawiści. Lekarce z Knurowa odechciało się żyć, wiele godzin przepłakała. Dwa testy pokazały, że nie była zakażona koronawirusem.
Ministerstwo Zdrowia narzeka, że lekarze zlecają za mało testów, podczas gdy laboratoria mogłyby ich robić więcej. Wskazania do testów pozostawia jednak zawężone.
Koronawirus. Mazowiecki Szpital Specjalistyczny na Józefowie informuje o kolejnych sześciu potwierdzonych przypadkach zakażenia. Większość z przebadanych to personel medyczny
W święta polski resort zdrowia podawał dane o nowych zachorowaniach raz dziennie. Było ich mniej niż w dni poprzedzające Wielkanoc. Najgorsze za nami? Nie, po prostu święta potwierdziły to, co powszechnie wiadomo - im mniej wykonywanych testów, tym...
- Moglibyśmy badać 4 tys. próbek dziennie. Mamy sprzęt, testy, 70 doświadczonych diagnostów i prośby ze szpitali, domów opieki społecznej, by im pomóc. Problem w tym, że formalności trwają i z tej pomocy trudno skorzystać - rozmowa z prof....
Firma Pro-Salus zaoferowała milion testów na koronawirusa. W ciągu sześciu tygodni wydolność naszych laboratoriów mogłaby się zwiększyć do 60 tys. testów na dobę, ale Ministerstwo Zdrowia uznało, że to niepoważna oferta.
Czekamy bezradnie na rozwój wypadków, siedząc na ściśniętych tyłkach tak samo struchleli, jak siedzieli ludzie w XIV wieku, gdy szalała czarna śmierć (zapisek człowieka nieprzetestowanego).
Na świecie jest już ponad 1,2 mln zakażonych. Zmarło niemal 68 tys. osób. Największym ogniskiem koronawirusa są obecnie Stany Zjednoczone. Za nimi najwięcej chorych jest we Włoszech, w Hiszpanii, Niemczech oraz we Francji.
- Najpierw czekałem kilka dni na wymaz, ale to zrozumiałe, takie są procedury. Ale dlaczego czekam już czwarty dzień na wynik, kiedy mój oddział ledwo zipie!? Tego już zrozumieć nie mogę - mówi nam lekarz z jednego z gdańskich szpitali.
- W naszym regionie, podobnie jak w całym kraju i większości państw świata, jest kilka razy więcej osób z koronawirusem, niż wykazuje statystka oparta na sprawozdawczości - mówi Tadeusz Jędrzejczyk, lekarz i dyrektor departamentu zdrowia Urzędu...
Za kilka tygodni okaże się, czy ponad 10 tys. przygotowanych przez nas łóżek wystarczy - mówi Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. I zapewnia: - Nie zlekceważyliśmy epidemii, mieliśmy i mamy wystarczające zapasy sprzętu ochronnego
Kilkaset tysięcy testów z Chin, które w krótkim czasie miały dać odpowiedź na obecność koronawirusa, okazują się w większości wadliwe. Oprócz Czechów także Słowacy zamówili ich 200 tys., do tego znacznie przepłacając.
Spółka UNIMOT, której podlegają zakłady PZL Sędziszów, mocno zaangażowała się w walkę z koronawirusem w Polsce. Właściciel podkarpackiego przedsiębiorstwa zakupił 100 tys. testów na koronawirusa, które przekaże Ministerstwu Zdrowia.
Czesi zamówili z Chin 200 tys. szybkich testów wykrywających obecność koronawirusa. Na lotnisku w Pardubicach samolot z ich dostawą wylądował w sobotę wieczorem. Już dwa dni później okazało się, że poziom błędnych wyników wynosi 80 procent.
Laboratorium Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zaczęło badać próbki od pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Trzy dodatkowe laboratoria chce powołać pomorski marszałek.
- Dzięki naszej pracy tylko na początek ilość testów wykonywanych na dobę mogłaby się zwiększyć nawet trzykrotnie - szacują prywatne laboratoria. Na razie Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na tę propozycję.
Koronawirus. W ciągu ostatnich 24 godzin sanepid w Gdańsku zrobił 85 testów dla województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Teraz ta liczba może się podwoić.
Testy na obecność koronawirusa są słabo dostępne dla chorych, nawet lekarze i personel medyczny nie mają możliwości sprawdzenia, czy zostali zarażeni. To świadoma strategia rządu czy skutek braku testów?
Sztab wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej domaga się odpowiedzi od prezydenta Andrzeja Dudy, dlaczego duże zlecenie na testy na koronawirusa otrzymała spółka związana z jego doradcą Jerzym Milewskim, byłym radny PiS-u.
Koronawirus w Polsce. Spółka Blirt z Gdańska dostała państwowe zamówienie za ponad 3,5 mln zł na dostarczenie testów na koronawirusa. Po tej informacji kurs akcji wystrzelił. Wartość większościowego pakietu akcji należącego do cypryjskiego...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.