Zaledwie dziewięć meczów w Lotto Ekstraklasie ma za sobą Łukasz Szczech, sędzia niedzielnego meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy: Korona Kielce - Wisła Kraków.
Davide Adorni, włoski obrońca jest w kręgu zainteresowań Korony Kielce - informuje Transfermarkt.pl.
Gino Lettieri, trener Korony Kielce, nie będzie mógł skorzystać z usług aż trzech piłkarzy w niedzielnym meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy z Wisłą Kraków.
Piłkarze Legii Warszawa w środowe popołudnie zdobyli 19. w historii klubu Puchar Polski. Oznacza to, że jeśli Korona zajmie czwarte miejsce w Lotto Ekstraklasie, zagra w europejskich pucharach.
- Zagraliśmy dobry mecz, zwłaszcza na początku. Mieliśmy też swoje szanse - powiedział Gino Lettieri, trener Korony, po wyjazdowej porażce 1:3 z Legią Warszawa.
Mistrzowie Polski w końcu dali fanom powody do optymizmu. Koronę pokonali w stylu, który daje nadzieję na wyprzedzenie Lecha i Jagiellonii w drodze po tytuł. Zespół Deana Klafuricia uszczęśliwili Sebastian Szymański, Jarosław Niezgoda i Miroslav...
Piłkarze Korony po raz pierwszy od czterech lat przegrali na wyjeździe z Legią Warszawa. W piątkowy wieczór ulegli 1:3.
Jest wielce prawdopodobne, że Jakub Żubrowski, pomocnik Korony Kielce, nie zagra już w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie.
- Korona traci nie tylko solidnego piłkarza, ale też fajnego człowieka, kapitana, dobrego ducha drużyny. Jego "Mosa, mosa" będzie wspominana przez lata - mówi Maciej Sierpień, dziennikarz TVP3 Kielce o odejściu Radka Dejmka.
21-letni napastnik Yaffa Yusupha jest w tym tygodniu testowany w Koronie Kielce.
Radek Dejmek, stoper Korony Kielce, odejdzie z klubu po zakończeniu tego sezonu. Kontrakt z 30-letnim zawodnikiem nie zostanie przedłużony.
Ivan Jukić, skrzydłowy Korony Kielce, nie pomoże swojej drużynie w wyjazdowym pojedynku z Legią Warszawa.
Ciekawa przygoda czeka młodych piłkarzy Korony. Kielczanie pod koniec kwietnia pojadą na międzynarodowy turniej do Chin.
- Do 62. minuty graliśmy dobry mecz, ale nie byliśmy w stanie przebić się pod bramkę rywala - powiedział Gino Lettieri, trener Korony Kielce po porażce 0:3 za Jagiellonią Białystok.
Na trzech porażkach z rzędu zakończyła się zła seria Jagiellonii. Białostoczanie wygrali w sobotę 3:0 na wyjeździe z Koroną Kielce i nadal są wiceliderem ekstraklasy.
Piłkarze Korony po bardzo słabej grze przegrali 0:3 z Jagiellonią Białystok w meczu o zachowanie szans na zajęcie czwartego miejsca w Lotto Ekstraklasie, mogącego dać udział w europejskich pucharach.
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali trzy ostatnie spotkania w ekstraklasie. Na kolejną porażkę nie mogą sobie pozwolić. W sobotę (godz. 20.30) zagrają w Kielcach z Koroną.
Gino Lettieri podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Koroną. W kieleckim klubie ma pracować do końca sezonu 2019/2020.
Mamy dla Państwa sześć biletów na mecz Korona Kielce - Jagiellonia Białystok. Zasady konkursu na naszym profilu na Facebooku pod adresem Sport Kielce Wyborcza.pl.
Niemal identyczny scenariusz do tego, który w ubiegłym roku w Arce przeżywał łotewski bramkarz Pavels Steinbors, przechodzi obecnie rezerwowy golkiper Krzysztof Pilarz. Czy on także zostanie bohaterem finału Pucharu Polski?
- Nagle jednym meczem włoski szkoleniowiec zatarł wcześniejszy pozytywny obraz - mówi Paweł Golański, były piłkarz Korony, po odpadnięciu kieleckiego klubu z Pucharu Polski.
Już zeszłoroczny finał Pucharu Polski i jego zdobycie dla wielu piłkarzy Arki było obłędem, rzeczą nieprawdopodobną. Nikt wówczas nie myślał, że rok później zespół stanie przed identyczną szansą.
Jeszcze nie tak dawno Marcus da Silva był w katastrofalnej formie. Do tego doznał kontuzji, a po powrocie do zdrowia trener regularnie odsuwał go od grania. Gdy wrócił, strzelił gola na wagę finału Pucharu Polski, po którym rozpłakał się na boisku.
- Nie przegraliśmy dwumeczu dziś. Kiedy po meczu w Kielcach przyszedłem na salę konferencyjną, byłem wkurzony i rozczarowany. Żaden z dziennikarzy nie rozumiał jednak, dlaczego - mówi Gino Lettieri po porażce 0:1 z Arką Gdynia i odpadnięcia z...
Po raz drugi z rzędu Arka zagra w finale Pucharu Polski. Ta niesamowita historia stała się faktem dzięki złotej bramce Marcusa da Silvy. - Dziękuję opatrzności i swojej drużynie - powiedział od razu po spotkaniu z Koroną Kielce Leszek Ojrzyński.
- Dziękuję opatrzności i swojej drużynie, że po raz drugi z rzędu będziemy mogli przeżyć finał - powiedział Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia, po wygranej 1:0 z Koroną Kielce i awansie do finału Pucharu Polski.
Rewanżowy mecz półfinału Pucharu Polski był mało widowiskowy, mnóstwo w nim było przypadku, ale w Gdyni mało kto się tym będzie przejmował. Bowiem po złotej bramce Marcusa da Silvy Arka odrobiła straty z Kielc, wygrała 1:0 i po raz drugi z rzędu...
Przez 85 minut nic nie zapowiadało, że piłkarze Korony nie zagrają w finale Pucharu Polski. Wtedy pięknego gola zdobył Vinicius i to Arka pojedzie na Stadion Narodowy.
Ponad 200 kibiców Korony dopingowało swój zespół w restauracji Plejada na kieleckim rynku. Śpiewali głośno: - Tylko zwycięstwo, Korona, tylko zwycięstwo.
Arka ma spory problem, bowiem jej podstawowy obrońca Michał Marcjanik zalicza ostatnio wyraźną obniżkę formy. Sęk w tym, że nie ma zmiennika, który mógłby odbudować defensywę w ważnym meczu półfinału Pucharu Polski z Koroną Kielce.
- Liczymy, że kibice dadzą nam jeszcze szansę. Są nam niezwykle potrzebni - mówi Damian Zbozień, obrońca Arki przed rewanżowym meczem półfinałowym Pucharu Polski z Koroną Kielce.
Kibice Korony nie będą mogli obejrzeć na żywo wtorkowego meczu półfinałowego Pucharu Polski z Arką Gdynia.
Jeżeli Arka nie wygra rewanżowego meczu półfinału Pucharu Polski z Koroną Kielce, po jej bujnych marzeniach w tym sezonie pozostanie jedynie wspomnienie. A może jednak zespół Leszka Ojrzyńskiego znowu dokona rzeczy wielkiej?
Sytuacja w Arce Gdynia tuż przed rewanżowym meczem półfinałowym Pucharu Polski z Koroną Kielce staje się więc coraz bardziej nerwowa.
Jakub Żubrowski i Oliver Petrak, pomocnicy Korony na pewno nie wystąpią we wtorkowym meczu rewanżowym Pucharu Polski z Arką Gdynia.
Taką Koronę, jak w wygranym 1:0 meczu z Lechem Poznań, chciałoby się oglądać zawsze. Waleczna, ofiarna i przede wszystkim ładna dla oka gra kielczan pozwoliła wygrać na boisku niezdobytym przez nikogo w tym sezonie.
- Czułem się pewnie, dlatego podszedłem do rzutu karnego. Potrafię je strzelać, choć tym razem tego nie pokazałem - mówił pomocnik Lecha Poznań, Darko Jevtić po porażce z Koroną Kielce 0:1.
- To, co pokazała Korona pod względem taktycznym, było wyjątkowe - stwierdził trener kielczan Gino Lettieri. Trener Lecha Nenad Bjelica zareagował wtedy raptownie: - Perfekcyjna taktyka Korony? Na czym niby polegała? Na tym, że mieliśmy siedem...
- Pod względem taktycznym to był nasz bardzo dobry mecz. Nie graliśmy wyjątkowo pięknej piłki, ale do tego brakuje nam zawodników. Nie zmienia to faktu, że pod względem walki, wybiegania i taktyki to było wyjątkowe w wykonaniu drużyny - mówi Gino...
Darko Jevtić, o którym mówi się, że jest kluczowym graczem Lecha, wrócił w jego szeregi. Tym razem jego wpływ był jednak destrukcyjny. Kolejorz zmarnował karnego i przegrał z Koroną Kielce 0:1. To może mieć wpływ na losy tytułu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.