Zapytani o polskie smaki, z pewnością wskażemy na dziczyznę i grzyby. Ktoś pewnie wymieni nazwy paru leśnych krzewów, obradzających w dzikie owoce. Ale czy je rozpozna?
W ramach Małopolskiej Jesieni Enologicznej Stowarzyszenie Kobiety i Wino zorganizowało w Komnacie Burgrabiego kasztelanii krakowskiej Michała Augustyna Howla, mieszczącej się nad restauracją Pod Aniołami, tajemniczą degustację. Motywami przewodnimi...
Jadłospisy ziemiańskie obfitowały w szlachetne mięsiwa, ale nie gardzono podrobami. Dziś z wolna wracają do łask - są już restauracje w Krakowie, co bawią się z nimi odważniej i przełamują tabu. Zacznijmy więc od poczciwego ozorka, który w sosie...
Na powitanie jesieni opowiem wam słoneczną historię pewnego Polaka i ciastka wedle przepisu jego babci, które zrobiło oszałamiającą karierę we Francji. Tarta tropézienne, deser-ikona, o którym jeszcze 80 lat temu nikt nie słyszał. Historia trąci...
Dziś inauguracja House of Ferment, czyli Domu Fermentu - projektu artystycznego, który z Wielkiej Brytanii zawitał na krakowski Salwator w ramach Art Boom Festivalu.
Pamiętacie, jak w ubiegłym roku stragany uginały się pod kopcami rydzów? W tym świecą pustkami - mykofile pewnie rwą włosy z głowy. Czy tej jesieni przyjdzie nam jedynie o rydzach pomarzyć?
O musztardzie można by napisać fascynującą opowieść. Sama historia musztardy dijońskiej, profesji musztardnika czy zamiłowania średniowiecznych papieży do ostrego kondymentu to temat na książkę.
Komu zdarzyło się usłyszeć choć raz w życiu, że jest głąbem - ręka do góry... Ponieważ zaczął się rok szkolny, historia głąbika krakowskiego może być jak znalazł.
Poczciwy świeży ogórek na przestrzeni wieku zmienił kuchenne przeznaczenie. Jadamy go na surowo: na ogół w mizerii, na kanapce lub w sałacie. Inne sposoby przetworzenia odeszły w niepamięć. Komu dziś by przyszło do głowy gotować ogórka? Lub jeść na...
Spędziłam upalne dni w zacisznym zakątku na pograniczu Mazur i Suwalszczyzny. W pozycji horyzontalnej, na trawie, gapiąc się na morenowe pagórki, sejmikujące boćki, pasące się krowy, a nocą na spadające Perseidy. Po powrocie poszłam na Stare Miasto....
Czy istnieje bardziej wyświechtany deser restauracyjnego świata niż francuski creme brulée? I czy jest jakaś restauracja, która choć raz nie miałaby go w swojej karcie? Bardzo wątpię. A czemu o tym piszę? Bo parę dni temu był Międzynarodowy Dzień...
Miało zacząć się optymistycznie, ale jeden telefon wszystko zmienił. Pani Janina Molek ze wsi Tropie nad Dunajcem, zwana królową fasoli (dlaczego, o tym poniżej), do której zadzwoniłam po kilka kulinarnych rad, oświadczyła, że młodego jaśka w tym...
Jeśli nie jedliście jeszcze paryskich makaroników - delikatnych, bezowo-migdałowych i kolorowych ciasteczek przełożonych rozmaitymi kremami - musieliście choć o nich słyszeć. Moda na nie zaczęła się w Paryżu kilkanaście lat temu. Mogłoby się...
Kilka dni spędziłam w Białce Tatrzańskiej, którą znam jak własną kieszeń, bo kilkanaście lat z rzędu właśnie tu jeździłam na wakacje.
Co piły w czasie kanikuły babki naszych babek poza kompotem do obiadu? Wiadomo - nie mogły strzelić sobie browara w majtach.
Lato w moim domu upływa pod znakiem chłodników; hiszpańskich gazpacho i ajoblanco, bułgarskiego taratora, a także chłodnikowych wariacji, poczynionych z tego, co pod ręką; ostatnio np. truskawkowo-pomidorowego z kolendrą i chili. Ale z największą...
Jest! Bób, bobik, bober. Najpierw przyrządzę go, jak każe rodzinna tradycja: ugotuję w osolonej wodzie i zjem z rozpuszczonym masłem, a pustymi łupinami będę pstrykać do miski. Ale co poza tym?
Piszę do was z Paryża. Siedzę na ławce, jem bagietkę z perfekcyjnie chrupiącą złotą skórką. Przed chwilą popadało; w powietrzu unoszą się gryzące opary i odór rozmokłych niedopałków w rynsztoku. I myślę sobie, jak to jest, że ten niezbyt dbający o...
Suszony twaróg, ser ziemny, ser zielony - jeszcze parę lat temu nie podejrzewałabym, że zwykły twaróg może kryć jakiekolwiek tajemnice!
Kilkaset lat temu karczochy krakowskie, te przepiękne ?kwiatowe? warzywa, uchodziły za najlepsze w kraju. Co więcej, ponoć były sławne na całą Polskę!
Od nadmiaru kiełbasy wyborczej męczy mnie niestrawność i dzisiaj nie może być inaczej niż na słodko. Będzie o ptysiu.
Podobno nie ma osoby, która by w dzieciństwie nie chrupała łodyg rzewienia, czyli rabarbaru, obtoczonych w cukrze. Kojarzy się z latem i beztroską, a niektórym też z burzliwymi dziejami pirata Rabarbara.
Smardze, wiosenne grzyby, znane kuchni staropolskiej, z naszych stołów zniknęły jakiś czas temu i jeszcze do niedawna nic nie wskazywało na to, aby ten stan rzeczy miał się zmienić.
W książeczce z początku XX w. o uprawie warzyw rozmaitych Stefan Karczewski sporo poświęcił szparagom, które uważał za równie wykwintne, co... kalafiory. Cóż, my dzieci PRL-u, uśmiechniemy się pod nosem. Bo każdy, kto wychował się w bloku, musi...
Ponad wiek temu Franciszek Trześniewski porzucił Kraków dla Wiednia. W wiedeńskiej gastronomii zapisał się jako twórca niezwykle popularnego baru kanapkowego Trześniewski. Po stu latach firma wciąż ma się świetnie. Sprzedaje rocznie około 4 mln...
Jest taki dysonans: kuchnia małopolska kminkiem stoi, piszą o tym nawet w przewodnikach turystycznych. Z drugiej strony my, krakusi, z kminkiem się nie lubimy. Bo śmierdzi, wchodzi między zęby i ciężko go wyjąć, ogólnie jest niesmaczny.
W przyrodzie wysyp zieloniutkich chwastów i roślin, na blogach wysyp potraw z czosnkiem niedźwiedzim albo mniszkiem lekarskim, a niedawno w kulinarnym show ?Top Chef? kucharze zmagali się z czyśćcem bulwiastym.
Pisałam już tu o nieznanym w Polsce gastronomie Henryku Babińskim. Dziś wypada skrobnąć nieco o jego młodszym koledze po fachu - Edwardzie Pożerskim de Pomiane. Pomian przez pół wieku łączył z powodzeniem karierę profesora medycyny, uznanego pisarza...
Jak Wielkanoc, to i baba z lukrem. Warszawska cukiernia z tradycjami - Lukullus (jej szefostwo pokończyło renomowane paryskie szkoły kulinarne - Le Cordon Bleu i École Grégoire-Ferrandi) do oferty świątecznej wprowadza ?Babę 96?, od liczby żółtek:...
Na niedawnym Toruńskim Festiwalu Smaków przyglądałam się kucharzom odtwarzającym renesansowe receptury, odkurzane dzięki naukowcom z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, zwłaszcza profesorowi Jarosławowi Dumanowskiemu - spiritus movens badań nad polską...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.