Po Wigilii niedaleko Henrykowic k. Milicza pijany mężczyzna wjechał samochodem do rzeki. O własnych siłach wydostał się z prawie całkowicie zalanego wodą samochodu i uciekł. Policjanci zatrzymali go kilkadziesiąt minut później. W organizmie miał...
Zatrzymany za jazdę po pijanemu mężczyzna miał we krwi prawie trzy promile alkoholu. Trafił w ręce policji dzięki innym kierowcom, którzy siłą wyciągnęli go zza kółka.
Na karę grzywny skazał sąd proboszcza, który pijany jeździł po kolędzie. To nie był pierwszy raz, kiedy został zatrzymany po alkoholu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.