W milczeniu godzimy się z faktem, że to ?nasz człowiek? Merczyński odgrywa pierwszoplanową rolę Ciasteczkowego Cenzora z ulicy Mysiej

 

Wyglądali raczej smutno. Te ich ubrania takie szare. Te ich torby takie poliestrowe. Te brody siwe takie mieli i nieprzystrzyżone. Pożal się Boże, emeryci i renciści omamieni przez księdza proboszcza katolicką propagandą. Zupełnie się na sztuce współczesnej nie znają, a obok współczesnego dramatu to w życiu nawet nie stali. Nie wiedzieli, co z oczami zrobić, gdy rzucaliśmy im w twarz wersy sztuki tak haniebnie ocenzurowanej, więc mamrotali pod nosem te swoje modlitwy, a my patrzyliśmy na nich z politowaniem. My - tacy gładcy, tacy ę-ą, tacy cali z Zary i wolności sztuki się składający. Tak dobrze było nimi pogardzać i poprawić sobie samopoczucie. Nie trzeba było nawet brać xanaxu, upicie się szaloną odwagą naszą wystarczyło, by uśmierzyć lęki. A upojenie tak świat cały do góry nogami wykręcało, że białe stawało się czarne, a czarne w mig w białe się przekształcało. I nagle to już nie Michał Merczyński był cenzorem, lecz babulinki katolickie, których moc, potęga i siła niezmierzone nam się wówczas wydawały. Nie zaczęliśmy bojkotować Merczyńskiego i jego festiwalu. I nie wydało nam się to wcale rejteradą. A białe flagi kapitulacji powiewające nad nami cudownym aktem transgresji zmieniły się w rewolucyjne sztandary. Zresztą jak tu bojkotować festiwal Malta, powiedzcie sami, skoro Malta jednak od czasu do czasu coś artyście i krytykowi zapłacić może, a dziennikarzowi sprezentować bezpłatną akredytację na fajny koncert.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Nie ma zgody na dzielenie społeczeństwa na młodych pewnych siebie -całych z Zary i na babuleńki. No bez przesady! Jestem w wieku zbliżonym do babuleńki i proszę wybaczyć takim stwierdzeniem jestem oburzona. Wiele i bardzo wiele osób w moimi wieku i +, są ludźmi otwartymi na świat a i religijnych wśród nich nie brak. Natomiast jak ostatnio można było zobaczyć w TV i na żywo np. w Poznaniu, wśród babuleniek i starców było wielu ludzi młodych. Więc kwestii światopoglądowych nie można łączyć z wiekiem, ani nawet z poziomem wykształcenia. Są ludzie otwarci na świat, na nowinki i nie tylko te techniczne, ludzie współczulni i współrozumiejący. Tacy którzy nie dają się wypchnąć za nawias społeczeństwa i tacy ,którzy albo sami dali się wypchnąć, albo zostali wypchnięci. Ci drudzy protestują przeciw wszystkiemu i wszystkim którzy w ich mniemaniu zagrażają ich małym światom. Właśnie ta świadomość życia poza głównym nurtem wywołuje agresję. Boimy się tego czego nie znamy, boimy się więc nie chcemy nawet tego poznać, a cóż dopiero zrozumieć. Na domiar złego kościół , który stał się dla nich jedyną ostoją,/w swoim źle pojętym interesie rządu dusz/,który jest oparty na dogmatach, na ślepym posłuszeństwie , kościół zmknięty na świat i zmiany w nim zachodzące izoluje ta grupę coraz bardziej, podycając agresję, punktując rzekome i prawdziwe krzywdy. To samo czynią politycy, dolewając oliwy do ognia. Nie ma jednolitych społeczeństw, podziały trzeba niwelować, podkreślać to co łączy ,nie to co dzieli. Dzieli wiele, ale uproszczeniem jest podział na starych i zacofanych kontra młodzi wykształceni wilcy.
    @basienka8700 To prawda. Tekst wygląda na siłowe i sztuczne rozszerzanie pola walki, jakby teraz było go mało.
    już oceniałe(a)ś
    15
    4
    @saint_just dziękuję :-)
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @basienka8700 kłaniam-pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @basienka8700 IMHO nie masz racji. Opisane zjawisko istnieje. Kiedyś moja teściowa razem z kuzynkami (wszystkie dobrze 60+) poszły sobie na spacer. Letni wieczór. Ciepło, miło... I nagle opadła ich grupa młodych gniewnych, którzy je owrzeszczeli na zasadzie - wy głupie baby do Rydzyka... To było jakieś 500m od kościoła redemptorystów w Toruniu. To był spacer a nie wyprawa do Rydzyka... Ja sam np. w sklepach ,,hajtechowych'' spotykam się co rusz z pobłażliwym traktowaniem pt. - ,,ech wy głupie staruszki, co nawet konta na fejsie nie macie''.. Nie raz i nie dwa to przerabiałem. Gdy (jakieś 4 lata temu) kupowałem małe radio dla mojego ojca, leżącego wówczas w szpitalu, młody cżlowiek - fryz na żel itp. zabrał się za nastawianie radia na zakres radia Maryja. Primo sam umiem, secundo papcio, by sobie nie życzył. Gdy jakieś 8 lat temu kupowałem swoją pierwszą słuchawkę bezprzewodową zawczasu spokojnie obguglałem temat, a potem udałem się do sklepu. Młody człowiek oczywiście zaproponował mi ileś słuchawek ja mu na to, że np. ta nie bo z bluetoothem może być nie tak, a chciałem, by mi współpracowała zarówno z komputerem jak i komórką. Na co młody człowiek z pobłażaniem i wyższością powiedział mi, że bluetooth jest bluetooth i nie ma prawa nie działać. No to zdjąlem plecaczek - wydłubałem z niego mojego laptopa i powiedziałem. OK. To niech mi Pan to skonfiguruje. Najpierw pocił się jeden, potem drugi, potem trzeci i żaden nic nie wskórał. Gdy zobaczyłem, że biorą się za czwartą słuchawkę (a z guglowania wiedziałem, że tę akurat da się porządnie skonfigurować), powiedziałem, że może ja teraz spróbuję... Oczywiście poszło bez problemu. Zapłaciłem i wyszedłem. Stereotypy jak najbardziej funkcjonują. Krótko mowiąc: zjawisko istnieje. Oczywiście głupotą jest twierdzić, że dotyczy całości populacji, czy mlodych, czy starych. A nieuczciwością jest twierdzić, że autor tekstu pisze o całości populacji. Znam sensownych młodych ludzi, którym tego typu zachowania są całkowicie obce, jak również znam ludzi, którzy dobrze sobie radzą np. z komputerem itd. Znajomy architekt (80-) nadal projektuje w Autocadzie. Powyższe - czyli zacofani staruszowie vs. pokolenie C to kolejny wymiar tego samego zjawiska. Autor zaprezentował zjawisko. Pewnie przydałyby się jakieś badania socjologiczne. Ich wyniki mogłyby co niektórych zaskoczyć. Oczywiście masz rację, podziały należy niwelować. Lecz nie na zasadzie, że jedni drugich ,,uczynią na obraz i podobieństwo swoje'', ale cierpliwą pracą. Tak przy okazji ,,tolero'' po łacinie znaczy ,,cierpię''. Nie będzie prosto nawet gdy działania niwelujące będa rozumne.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @kosmata_morda_irasiada nie pisałam, że takie zjawisko nie istnieje. Pisałam ,że nie można uogólniać! Nie można dzielić społeczeństwa na starych(głupich)i młodych mądrych. W jednej i drugiej grupie wiekowej sa i tacy i tacy. Oceniajmy człowieka indywidualnie, nie jako grupę- statystyka to fajna rzecz lecz ma się nijak do rzeczywistości. Prostą sprawą jest szufladkowanie ludzi, jednak człowiek to nie kolorowe skarpetki które wkładasz kolorami do szuflady wg. określonego schematu lub widzimisię jakiegoś dziennikarza czy innej wszechwiedzącej grupy. Dla mnie podział starzy, kontra młodzi jest nad wyraz nieuczciwy! Nie jestem człowiekiem konfrontacji, raczej dialogu. Szukanie konsensusu jest b.trudne, szufladkowanie b.proste. Dziękuję ci za wnikliwy komentarz. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    W dzisiejszej GW jest bardzo ciekawy artykuł o zgwałconych kobietach, o tym jak przez lata odwracano role i z ofiary robiono sprawcę, a ze sprawcy ofiarę : a po co poszła wieczorem do lasu na ognisko, a dlaczego prowokowała, a dlaczego nie była dziewica itd. Pan dokonuje podobnego odwrócenia ról. Z ofiary, która chciała obejrzeć spektakl teatralny, za co została obrzucona wyzwiskami i potarmoszona robi pan sprawcę. Ci biedni emeryci, jak ich pan opisuje szykowali sie na podobna akcje przeciwko ludziom, którzy chcieli ćwiczyć jogę. Ci biedni emeryci stali z transparentem "morderczyni" pod domem posłanek, które głosowały (albo wstrzymały sie od głosu) przeciwko ustawie całkowicie zakazującej aborcji. W końcu, ci biedni emeryci otaczają uwielbieniem Chazana, czyli domagają sie więcej takich potwornie zdeformowanych, cierpiących śmiertelnie chorych dzieci, a matkę i prof. Debskiego nazywają mordercami urządzając demonstracje pod szpitalem. Pan naprawdę myśli, ze komuś jest do śmiechu? Jak ktoś za mną chodzi, przeszkadza, ogranicza moja wolność, obraza, straszy, zabrania, narzuca swoją wole, piętnuje publicznie to pytam, dlaczego pan uważa, ze to on jest ofiara, a ja miejskim buntownikiem epatujacym pogarda?
    @aqqwa Zapomniałeś o zastraszaniu przez kablowanie do prokuratury. Posłowie PIS : wszyscy, którzy czytali tekst Golgota Picnic popełnili przestępstwo, prof Debski popełnił przestępstwo, a w sejmie jest przygotowana ustawa -2 lata za edukacje seksualna. Normalnie boki można zrywać, nie redaktorku?
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    Tekst jest parszywy. "Afera" Golgota Picnic nie miała tła klasowego, ani socjalnego. Równie dobrze można przeciwstawiać w III Rzeszy prohitlerowskiej "biednej" tłuszczy - "ciasteczkową" , antynazistowską młodzież z "Weisse Rose"...
    @saint_just Weź stary wracaj do "Gazety Polskiej" ze swoimi parchatymi tekstami szowinisty. Inputujesz innym własne nacjonalistyczne przywary.
    już oceniałe(a)ś
    5
    7
    @vibhisana Czytaj "Pudelka", ćwierćmózgu jeśli tu nie nadążasz.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Przeintelektualizowany bełkot na prochach.
    @vasp62 abstrahując od tego, że mi się nie podoba ten tekst, to nazywać go przeintelektualizowanym może tylko osoba, dla której wyzwaniem intelektualnym jest instrukcja obsługi klamerek:-)
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    @moskwasadowa Każdy ma własne klamerki. Z pewnym zainteresowaniem czytam Pańskie komentarze i blog czasami i raczej się z Panem zgadzam. Tym razem pozostanę przy swoim zdaniu to jest dla mnie bełkot.
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @vasp62 klamerka jest klamerka - nie zmienia się od tego, że ma różnych właścicieli
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Trochę się z Panem nie zgadzam. Prawdziwi prowodyrzy "katolickiej zadymy" przeciw Golgota Picnic, to księża! Oni używają tych biednych ludzi do legitymizowania swojego fanatyzmu, którego wstydziliby się osamotnieni występując bez "armii". Nigdy nie myślę o starszych jako o głupcach. Są po prostu zmanipulowani przez kościelnych cwaniaków - od wikarych po kardynałów. W oparciu o gniew mas katolickich udało się w Polsce zbudować imperium Ciemnogrodu. To Książęta tego Ciemnogrodu są winni! Ich trzeba obśmiać i ukarać!
    już oceniałe(a)ś
    16
    3
    "Oraz co się z nami stało, że tak bezrefleksyjnie przekierowujemy nasze oburzenie na ludzi z chudszym portfelem i niższym kapitałem społecznym." O ile wiem nikt nie podnosił przy okazji protestów kwestii różnic klasowych. Oburzenie w takich sytuacjach nie jest kierowane przeciw biedniejszym - jest efektem sprzeciwu przed pełzającym przejęciem świeckiego państwa przez kościół, który akurat biedy nie klepie. Sprzeciwu przed ograniczaniem wolności wypowiedzi, wreszcie ostatnio sprzeciwu przed skazywaniem ludzi na cierpienie w imię indywidualnego sumienia. Hipokryzja, konformizm i kawiarniane samozadowolenie? Nie, czuję zwyczajną złość na wieczne rozbijanie naszego społeczeństwa i kraju. Walka o prawo do aborcji czy edukację seksualną nie została poddana w zamian za ustępstwo dla in vitro - nie mamy innego wyboru jeśli nie chcemy cofnąć się w rozwoju cywilizacyjnym o wieki. Bardzo słaby tekst, pisany pod chybioną tezę.
    już oceniałe(a)ś
    15
    6
    Brawo za odwagę stawiania pytań. Świat nie jest czarno - biały.
    @monci1974 Dla autora jest. My- wrażliwi lewicowcy, oni - neoliberalna klasa średnia całe zło świata.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ciekawie napisany tekst mimo iż nie zgadzam się tezami
    już oceniałe(a)ś
    7
    3