Po wojnie ojciec Wandy Kemilew znalazł się w Londynie. Do kraju mógł wrócić pod warunkiem, że przywiezie rozkazy do WiN-u. Ślad po nim zaginął, gdy dostał się do Warszawy. Jego proces był na Rakowieckiej. Wyrok... kara śmierci. Umarł na serce przed wykonaniem wyroku, który - jak się później okazało - ówczesna władza darowała mu resztę kary.
Pani Wanda trafiła do tzw. inteligenckiej pralni. Z jej usług korzystali wysoko postawione osoby. Z powodu swojej pracy w pralni nie miała kompleksów. Inne podejście miał mąż Wandy Kemilew, który na początku nie mógł się z tym pogodzić. Posłuchajcie poruszającej historii Wandy Kemilew.
Kolejna odsłona Akademii Opowieści.
O co chodzi w naszym konkursie?Zapoznaj się z
REGULAMINEM konkursu
Weź udział w konkursie, przyślij opowieść, wygraj nagrody!
[FORMULARZ]
Wszystkie komentarze