Polsko, nie mogę uciekać już, a Ty musisz mi dać jakieś miejsce w swojej przestrzeni. Musisz albo sama wezmę.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Na brzegu ławki usiadłam i nie płakałam. Trzy tygodnie w Polsce, najdłużej od mojego wyjazdu do Belgii dziesięć lat temu, zostawiły trochę przestrzeni na zatrzymywanie się w różnych kątach Warszawy bez celu. Pędzący czas, miał wreszcie czas. Zwalniał na chwilę, ukazując wspomnienia (ścieżki, ulice, perony, rozmowy) w blasku słońca. Na tej ławce, więc, siedzę. Obserwuje mnie plac zabaw.

Myślę sobie, trawiąc protesty i wszystkie spotkania i plany - co się z Tobą stało Polsko? Chciałabym nad Tobą płakać, ale nie mogę. Za tamtą Tobą też nie tęsknię.

Zawsze byłaś dla mnie: obrażona, trudna, zakompleksiona, podcinająca skrzydła, hermetyczna, oceniająca, patronizująca, dyscyplinująca. Teraz jeszcze będziesz może autorytarna. Zawsze mówiłaś językiem arogancji, a nie pewności siebie, „szaleństwa”, a nie kreatywności, wścibstwa, a nie ciekawości świata. Chciałaś się od nowa zdefiniować, a kończyłaś w tych samych schematach pomalowanych inaczej.

Tylko Ty, Polsko, umiesz walczyć o równość mieczem patriarchatu. O partycypację - pionowymi strukturami. O wrażliwość społeczną - dyskryminacją, o innowację - kontrolą, a o świadomość - milczeniem. Tylko Ty walczysz o przyszłość - przeszłością. Jesteś bezsprzeczną ekspertką w tej dziedzinie.

Pamiętam, jak Cię było zostawiać. To tak, jakby w dusznym pokoju otworzyć okna na oścież. A potem obserwować pękające i kruszące się ściany. Ściany - bycia kobietą, młodą, bycia blondynką, przyszłą matką. Bycia wiekiem, płcią, rzadko dojrzałością czy doświadczeniem.

Kruszyły się ściany i wybory, które nie były realne ani konieczne - bycia albo tancerką, albo intelektualistką. Albo poważną, albo zabawną. Albo miłą, albo agresywną. Albo stabilną i integralną, albo tylko emocjonalną. Zawsze jakąś kategorią, schematem. Jednym wymiarem. Tylko jednym. Monolitem w wersji prawej albo lewej. Nie powiedziałaś mi nigdy, że można być wszystkim. Zawsze kazałaś wybierać, przyklejać sobie metki. Rezygnować z czegoś i redukować.

Plac zabaw słucha mnie. Wychowuje dorastających ludzi. Na tych huśtawkach nauczą się pierwszych definicji, zależności, może też ścian. Czy tu można otworzyć okno? Zastanawiamy się.

Obserwuję siebie, i moją głową pełną uprzedzeń, żalu, który codziennie chowam, ukrywam i po cichu dekonstruuję. Inaczej zderza się to ze znamionami traumy młodej dziewczyny uwiązanej oczekiwaniami, kontekstami, narracjami, słowami, znaczeniami.

„Proszę mnie w nic nie zamykać”. Dźwięczy mi w głowie. Oj, ja wiem. To jest klaustrofobia level hard.

Ale co zrobić? Pytam ślizgawek i piaskownic. Z tej złości miałam nadzieję, Polsko, że samo Ci przejdzie. Nie przeszło Ci, a ściany wybudować chcesz jeszcze wyższe.

I siedzimy sobie teraz tu razem. Spokojnie. Rozmawiamy szczerze. Bo emocje nie muszą być niespokojne, jak nie wiesz, to już wiesz. Ty i Ja konfrontujemy się. Rozumiemy, że ani ja nie mogę uciekać już, a Ty musisz mi dać jakieś miejsce w tej przestrzeni. Musisz albo sama wezmę. Teraz takie mamy ultimatum.

* Katarzyna Mortoń, politolożka, specjalistka ds. budowy potencjału społeczeństwa obywatelskiego i mediów, przedsiębiorczyni, tancerka. Więcej na blogu www.stuffbymorton.blox.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Najlepszą odpowiedzią na list są te kretyńskie komentarze pod nim... Droga Pani, tu się okien otworzyć nie da, bo są zamurowane... Miejsca sobie Pani sama nie weźmie, bo łysi patrioci są silniejsi i po prostu stłuką pałą... Radzę szczerze: uciekać stąd, gdzie się da...
    @aron67 szerokiej drogi. Bardzo szerokiej. Tu będzie normalnie. Nie takie kundle rządziły i dziś po nich nawet smród się rozszedł. A takie łachudry, co wzięły d..py w troki i zza granicy pouczają - niech spadają. Damy sobie radę sami z porządkami po obecnych stupajkach.
    już oceniałe(a)ś
    3
    8
    @dust-on-the-wind Zabrzmialo groznie z tymi poradami :) Tez mam jedna: wez sie wasc najpierw za swoj angielski, potem za pouczanie. "Dust" bywa "in the wind", jesli staje sie "on the wind" to tylko na skutek niedouczenia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @denominator a ja mam taki kaprys - i mogę mieć nicka jakiego chcę - on. cart-tho.pfell, girr-and-roll bądź khan-dell-abre...... I nie mam zamiaru nikomu grozić, tylko wiem,że posprzątamy po pisie. Skutecznie. Niedługo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @aron67 Za chwilę nie będzie dokąd uciekać, bo niby kto i z jakiego powodu miałby przyjmować niesolidarnych, napompowanych, mentalnie tkwiących w XIX wieku, wrogich wszystkim, także sobie nawzajem, Polaków ??? Odwracamy się od wszystkiego i wszystkich i niebawem będziemy mieli już tylko wrogów.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @dust-on-the-wind Wypowiedź najlepiej świadczy o komentującym. Nie mam pytań.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    bardzo refleksyjny i ciekawy tekst i taki smutny, niestety
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Ograniczenia wielu ludzi ma w głowie. Wielu innych coś gna po całym świecie i nigdzie nie czują się u siebie i dobrze. Ostatnio odkryli, że ma to związek z genami. I ,GW, dlaczego ne zmieniacie języka angielskiego , np. tworząc w nim sztuczne wyrazy w rodzaju żeńskim ? "Przedsiębiorczyni", tfu. Nie ma takiego wyrazu w języku polskim . Ja jestem kobietą i przedsiębiorcą. I nie życzę sobie być nazywana "przedsiebiorczynią". Ach, tak, a jaki wyraz wymyśliliście dla słowa odmienianego ostatnio przez wszystkie przypadki "sędzia"? . "Prokkurator" ? "Referendarza sądowy ? "Asystent sędziego "? "Kierowca" ? "Operator "dźwigu /wózka widłowego/kamery ? A w urzędzie ? Urzędnik mianowany, referent, inspektor, starszy inspektor, specjalista, główny księgowy ? A... p.o. Prezesa , którą jest kobieta ? Pytaliście się kobiet, czy chcą być referentkami i inspektorkami zamiast jw. ?
    @emilly_davisson Najlepsza jest filolozka!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @emilly_davisson żeńskie formy wyrazów są sztuczne tylko dla kobiet, które aspirują do bycia 'przedsiębiorcą', czy 'dziennikarzem', ponieważ 'przedsiębiorczyni', czy 'dziennikarka' nie są dla nich wystarczająco dobre; angielskiego nie trzeba zmieniać, bo ich rzeczowniki są neutralne płciowo, w przeciwieństwie do naszych;
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Przeciez wszedzie w Europie jest tak samo, mamy wspolna europejska tozsamosc, nawet towary w sklepach o tych samych nazwach sa takie same lub podobne. Dodatkowo na Zachodzie zarbia sie wiecej a ludzie sa uprzejmiejsi, bardziej efektywni w pracy, bardziej uczciwi, pracowici, wiecej sie usmiechaja, nie podpalaja teczy, siadaja na desce jak sikaja, nie traktuja zle kobiet, nie chodza do kosciola, toleruja homoseksualistow i tranwestytow, ich psy nie zanieczyszczaja rownych chodnikow, samochody zatrzymuja sie przed przejsciem, nie znajdziesz tam Rydzyka, Macierewicza, Kaczynskiego, martwy czlowiek przybity do krzyza nie starszy po szkolach, ludzie placa podatki, w czystych szpitalach ludzie umieraja rzadko a jak chca umrzec to im sie na to pozwala, seks nie jest tabu tylko zwykla przyjemnoscia jak wypicie piwa ze znajomymi, wszystko jest prostsze i takiej jak trzeba. Wiec o co chodzi? O jakies uczucia, jak u egzaltowanej gimnazjalistki? ?v=Dlr90NLDp-0
    @stary_sizet Jestem stary i glupi i zapomnialem: antykoncepcje mozna swobodnie kupic w kazdym sklepie z antykoncepcja a rozwod nie jest tragedia lecz kolejna przygoda w barwnym i pozbawionym trosk zyciu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Czy ktoś mógłby przetłumaczyć ten pretensjonalny bełkot na język polski?
    @axoloek dokładnie, przerost formy nad treścią ..(jaką???)
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @axoloek Trzeba było uważać na języku polskim w szkole, gdy przerabiano interpretacje tekstów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Kolejna emigrantka, która z poczuciem wyższości poucza rodaków, że są be, bo nie są tacy, jak Belgowie. Droga Pani, równie dobrze my pytamy się, dlaczego Belgowie nie są tacy jak my. U nas nikt nie robi zamachów terrorystycznych.
    @azon123 Całe szczęście ,że Belgowie nie są tacy jak my..... Dopiero byliby nieszczęśliwi.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @azon123 My czyli kto: Rosjanie czy Bialorusini?
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @azon123 becwal
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @azon123 Gdyby Polska z opisu tej pani miała być osobą, była by tobą.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @azon123 Najlepiej będzie dla ciebie jak przestaniesz chrzanić i powielać rządową propagandę
    już oceniałe(a)ś
    0
    0