- Zbliżamy się do prawdy. W ósmą rocznicę katastrofy usłyszmy odpowiedź, niezależnie od tego, jaka ona będzie. Wtedy, po 96 miesiącach, będziemy mogli powiedzieć „kończymy”, bo zwyciężyliśmy” - mówił Jarosław Kaczyński tydzień temu na Krakowskim Przedmieściu podczas 88. miesięcznicy. Czyli 10 kwietnia 2018 r. podkomisja MON ma mieć wreszcie raport z „prawdą”.
Prezes w tym samym miejscu od kilkudziesięciu miesięcy powtarza o „zbliżaniu się do prawdy”? Musi powtarzać, bo „prawda” Macierewicza wciąż nie umie obalić ustaleń rządowej komisji Jerzego Millera. W jej raporcie z lipca 2011 r. przyczyny katastrofy tupolewa z 96 osobami na pokładzie zostały szczegółowo opisane: tupolew leciał za szybko i za nisko w gęstej mgle, bez widoczności ziemi. Załoga samolotu złamała procedury bezpieczeństwa, a rosyjscy kontrolerzy lotów w Smoleńsku też popełniali błędy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze