Bezzałogowe samoloty i wielowirnikowce robią na świecie furorę, można je już kupić nawet w sklepach z zabawkami, zaś inżynierowie prześcigają się w znajdowaniu dla nich coraz to nowych zastosowań. Ostatnio - do oświetlenia miast (projekt "Fleetlights") albo diagnozowania i naprawy uszkodzonych nawierzchni autostrad ("Self Healing Cities" - program badawczy realizowany przez konsorcjum brytyjskich uniwersytetów).
Dron potrafi zapylać jak pszczoła
W Polsce co najmniej kilkadziesiąt małych i średnich firm próbuje swoich sił w branży samolotów bezzałogowych. Wiele z nich ogranicza się do sprzedaży gotowych importowanych rozwiązań, niektóre powielają istniejące projekty.
Wszystkie komentarze