- Na Wschodzie Anne Applebaum zaliczana jest do oszczerców Rosji, nie tylko dlatego, że jest Amerykanka, a przecież Ameryka to główny wróg, ale na dodatek ma wiele wspólnego z Polską, czyli najważniejszego pachołka i pomocnika USA - uważa Wacław Radziwinowicz. I dodaje, że książka 'Czerwony głód' to nie jest ta prawda i sposób przedstawienia historii, który by Rosji pasował. -Ta książka idzie pod prąd do tego, co się mówi w Rosji o wydarzeniach Wielkiego Głodu. Tam jest cała szkoła historyczna, która zaprzecza temu, że Stalin mordował Ukraińców - zauważa Radziwinowicz.
'Czerwony głód' (oryg. Red Famine) to wstrząsająca opowieść o głodzie na Ukrainie - drugim, po Holocauście, największym akcie zbrodni przeciwko ludzkości w Europie XX wieku. Książka miała swoją światową premierę w październiku 2017 r. W Polsce ukaże się nakładem Wydawnictwa Agora 28 lutego 2018 r. Przełożyły Barbara Gadomska i Wanda Gadomska.
W 1929 roku Stalin zainicjował politykę masowej kolektywizacji, która odebrała ziemię milionom chłopów. Efektem był śmiertelny głód w latach 1931-32, który pociągnął za sobą 5 milionów ofiar. Zamiast rozwiązać głodowy problem, Stalin postanowił wykorzystać go do swoich politycznych celów. Anne Applebaum dowodzi, że ponad trzy miliony Ukraińców zmarło z głodu w wyniku przemyślanych, celowych działań i decyzji politycznych Kremla. Wstrząsający 'Czerwony głód' rekonstruuje nie tylko polityczne i narodowościowe tło zbrodni, ale pokazuje tragedię ludzi, którzy w ostateczności dopuszczali się aktów kanibalizmu nawet względem własnych dzieci. To także książka o uruchomionej przez Stalina machinie propagandy i dezinformacji mającej na celu zatuszowanie faktu istnienia i skali głodu. Niewątpliwie jest też wciąż aktualnym ostrzeżeniem: politycy są w stanie wykorzystywać kataklizmy do realizowania własnych, podstępnych i zbrodniczych celów.
Wszystkie komentarze