Wieczorem 7 grudnia, gdy Beata Szydło żegnała się z fotelem premiera grupa kilkudziesięciu protestujących przed Sejmem postanowiła zaprotestować przeciw podejmowanym przez komitet polityczny PiS decyzjom.
Ich nocny ulicami Warszawy został zatrzymany na ulicy Wilczej. Po tym, jak policja spisała dane i wypuściła protestujących z kotła na Wilczej, część z nich postanowiła przejść przed Sejm. Tam siłą zrobili wyrwę w płocie otaczającym parlament. Zaledwie kilku przedostało się na teren sejmowy. Natychmiastowo zostali wyprowadzeni stamtąd przez policję. Gdy wydawało się, że sytuacja jest opanowana siły policyjne zaczęły otaczać protestujących. Pojedyncze osoby były wyłapywane. Zapanował chaos ? policja nie potrafiła zapanować nad grupką kilkudziesięciu protestujących.
Około 1.00 w nocy zatrzymano Pawła Kasprzaka i Wojciecha Kinasiewicza - liderów Obywateli RP. Zaraz potem - niespodziewanie i bez słowa wyjaśnienia policjanci opuścili siedzących na chodniku protestujących.
Wszystkie komentarze
Zgoda, za jednym wyjatkiem - oni nie sa "biedni", ale oni sa DEBILNI , wcale nie musza ( i to z pewna ochota!), wykonywac bzdurnych polecen, a co wiecej nikt absolutnie nikt, nie musi pracowac w policji. Zamiast zachowac rozwage, umiar oraz powsciagliwosc, oni wykazuja sie gorliwoscia i dobrowolnie zgadzaja sie na to, aby ich uzywac do bezprawnych I nieuzasadnionych dzialan. I w;lasnie za to, za te ich nadgorliwosc, "po wyzwoleniu", powinni zostac dyscyplinarnie wyrzuceni z policji, oraz odpowiadac przed sadem oraz placic ludziom odszkodowania. Gdyby nie to ich podle i parszywe dzialanie przeciw demonstrujacym, to ta pislamska mafie, moglaby pocalowac spoleczenstwo w dude. To na nich, na tych parszywych gnidach spoleczenstwa utrzymuje sie i opiera pislamska mafia.
Nie nabijajcie się z Kulsonów - następnym razem wyciągną pały i broń palną, i wtedy zrobią porządek jak 1981.
Myślicie, że nie są zdolni do tego? Prawie każdy człowiek, poddany presji, jest zdolny do rzeczy strasznych - milicjanci ze stanu wojennego nie byli ani lepsi, ani gorsi od dzisiejszych. Podobnie żołnierze Wehrmachtu.
Po prostu się boję, że granice zostaną przekroczone. Ci młodzi ludzie JESZCZE wytrzymują presję...