Dziennikarze 'Gazety Wyborczej' wyszli do zgromadzonych, protestujących pod siedzibą Agory. Z góry zrzucano ulotki, na zewnątrz śpiewano piosenki Jacka Kaczmarskiego i skandowano hasło 'demokracja'. Po modlitwie pod redakcją 'Gazety Wyborczej', grupa manifestująca przeszła pod siedzibę Telewizji Polskiej.
- Nie pierwszy raz przychodzą pod naszą redakcję, chociaż pierwszy raz jest to tej skali marsz. Ja jestem gotowy walczyć o to, żeby oni mieli prawo przychodzić pod redakcję, bo tym się różni ten 13 grudnia od tamtego 13 grudnia, że ciągle mamy wolność manifestacji. To ciągle jest forma dialogu społecznego i ciągle jednak mamy demokrację - mówi Seweryn Blumsztajn z 'Gazety Wyborczej'.
Wszystkie komentarze