Tegoroczna rocznica wprowadzenia Stanu Wojennego będzie przebiegała w dość nietypowy sposób. 13 grudnia odbędzie się demonstracja pod rodzinnym domem Jarosława Kaczyńskiego. We wcześniejszych latach, podobne manifestacje miały miejsce pod domem Wojciecha Jaruzelskiego.
- To jest głęboko przemyślany protest płynący z mojego serca, uważam, że w bardzo ważnej sprawie i za jednym zamachem chcę też zademonstrować, że tam przyjdą patrioci. Nie zgadzam się na to ustawianie, że tam są patrioci, a tu są zdrajcy. Ja jestem patriotą, to jest też moja tradycja i nie dam sobie jej zabrać - mówi Marcin Biardzki, gość Wojciecha Maziarskiego w 'Temacie dnia Gazety Wyborczej'.
Demonstracja ma pokazać sprzeciw wobec działań rządu i jednoczesne poparcie dla idei wolności i demokracji. - Cały obóz obecnej władzy, wraz z partią Kukiz, którego uważam za koalicjanta, wspólnie odpowiadają za łamanie prawa i konstytucji - twierdzi Biardzki. Jego zdaniem demonstracja jest potrzebą chwili, a tym, co odróżnia ich od oponentów politycznych jest szczerość i pokojowy charakter manifestacji. Odzew na zapowiadane wydarzenie przerósł oczekiwania organizatora. Na Facebooku swój udział zadeklarowało ponad 3 tysiące osób, a więcej niż 8 tysięcy interesuje się tym wydarzeniem.
Strona wydarzenia na Facebooku dostępna jest
Tutaj
Obejrzyj
pozostałe odcinki Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'
Wszystkie komentarze