Maciej Stasiński w rozmowie z Wacławem Radziwinowiczem o 'carskiej' Rosji.
Czy Putin jest władcą nieusuwalnym?
Zdaniem wieloletniego korespondenta 'Gazety Wyborczej' Wacława Radziwinowicza wciąż na horyzoncie nie widać nikogo, kto mógłby zostać 'nowym carem Rosji'. Trwają jednak poszukiwania, albo lepiej próby 'lepienia nowego przywódcy', jak twierdzi Radziwinowicz. Specjalista od Rosji mówi, że nie ma nawet środowiska, z którego można by wyłonić delfina. Zaznacza, że przewrót w Rosji, jakikolwiek chaos i wyjście poza 'carski schemat' dla polskiej racji stanu byłby zgubny.
Właśnie trwa druga edycja programu 'Liderzy Rosji'. Co ma wspólnego z przyszłością władzy w Rosyjskiej Republice. Z tego specyficznego reality show (uczestnicy skaczą do rzeki, jeździ po nich czołg, ale też zdają trudne urzędnicze egzaminy) wyławiani są urzędnicy, elity namaszczone przez Putina, a może właśnie z tej grupy zostanie wyłoniony nowy przywódca.
Czy nie ma na horyzoncie nikogo charyzmatycznego? Co z Miedwiediewem? A może do gry wkroczy Aleksiej Diumin, gubernator okręgu tulskiego?
Wacław Radziwinowicz wątpi, ale też przypomina, że sam Putin pojawił się na scenie politycznej niespodziewanie, mówi się o tym, że został urzeźbiony jakby przez Gepetta. A co z wyborami? - Wiadomo, że takich rzeczy nie zostawia się 'ludowi' - żartuje Radziwinowicz.
Wszystkie komentarze
ma już 66 lat...
.....dopiero.........tylkoooooooo
O kurde....trol
Wydaje mie sie jednak ze taki system wylaniania elity byl znany w Chinach poprzez egzaminy panstwowe na mandarynów. Choc trzeba sie tam bylo wykazac glównie znajomoscia mysli Konfucjusza.
Wsród tych mlodych (i mniej mlodych) Rosjan wydaje sie ze ten egzamin jest merytorycznie szerszy. Wydaje mi sie wiec (jesli to prawda), ze jest to rosyjska droga do demokracji, ograniczonej na razie do merytokracji (and why not?), ale jednak.
A tak na marginesie: jest to system i bardziej demokratyczny i bardziej promujacy kompetencje (kraj bedzie rzadzony lepiej i sprawniej za jakies 1-2 pokolenia, niz Polska, w kt urzedy przynoszace dochody sa zarezerwowane dla pisowskiej sitwy partyjnej o kompetencjach raczej skromnych, po tym jak Wszechprezes zaczal zbawiac Polske za pomoca likwidacji szkoly sluzby cywilnej.
PS. Dziekuje za ten wywiad!
egzaminy państwowe na mandarynów... w takich egzaminach państwowych ważne jest kto egzaminuje. my to w Polsce rozumiemy bo byliśmy pod wpływem tej praktyki przez pare lat i wiemy jak to działa. Oczywiście tak w Rosji jak i w Polsce jest zabetonowanie administracji, gdzie ludzie siedzą w jednej pracy przez 20 lat. Powinny być kontrakty 5 letnie na stanowiskach urzędniczych i obowiązkowo dopływ ludzi z biznesu. W Rosji to jest w ogóle średniowiecze bo tam jest brak zmian od 20 lat na stanowisku - czyli stanowiska ministrów, dyrektorów, naczelników i urzędników są zabetonowane od 20 lat - zerowy dopływ nowych idei, chęci, konkurencji - zresztą widać do czego doprowadzili - po początkowej konsolidacji i nacjonalizacji gazu i ropy, która była korzystna dla Rosji, ostatnie 10 lat to jest już okopanie się i stagnacja. Zakończy się przewrotem, jeżeli Rosja nie wejdzie na drogę demokratyzacji a pieniądze z ropy zamiast marnować nie zacznie wydawać na infrastrukturę techniczną i społeczną. Na razie to się upodabnia do Korei Północnej i cieszy się, że się jej Polacy boją, nie patrząc na skutki tego, co się dzieje jak się sąsiedzi boją - czyli napędzenie wyścigu zbrojeń, w którym Polska też kupę pieniędzy ładuje w wojsko, zamiast w naukę, kulturę, drogi, koleje dojazdowe itp.