Na tym posiedzeniu Sejm nie zajmie się już zmianą przepisów o aborcji. Odwołano posiedzenia komisji polityki społecznej i rodziny. Oficjalnie na wniosek wiceministra pracy z powodu zupełnie innej ustawy. Ale w Sejmie krążą plotki, że Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina chciała zaapelować, by posłowie niezwłocznie zajęli się ustawą 'ratującą dzieci niepełnosprawne przed śmiercią z rąk aborterów'. A PiS postanowiło spowolnić pracę nad projektem, aby zapobiec większej mobilizacji kobiet przed piątkową demonstracją. Czy partia rządząca zaostrzy prawo? Komentarze polityków zebrała Justyna Dobrosz-Oracz.
Czekamy na Wasze opinie, historie. Piszcie:
listy@wyborcza.pl
Wszystkie komentarze
nic dodac...cala prawda
100% poparcia od starego pryka.
Odrażające jest to, że w imię własnych interesów politycznych, kilkudziesięciu nawiedzonych dewotów, chce zniszczyć życie tysiącom młodych polek.
Dziewczyny nie dajcie się walczcie o swoje. To jest wasze życie.
Najmniej do powiedzenie w tej sprawie powinni mieć faceci ubierający się w sukienki.
mĺodzi też mają prawa wyborcze- czy z nich skorzystali? czy będą oytać kandydatow o stanowisko ws. aborcji?
też ie powinieniem obrażać posła RP, ale ten przypadek jest szczególny. Mogę więc ponieść konsekwencje i powiem, że pan Piotrowicz to jest rzadko spotykana qu....
M_T
posel nie posel...zwykla kanalia,stara szkola i wieczny usmiech ktory zachowa nawet w trumnie
Piotrowicz 30 lat temu obiecał, że wykończy tego i owego i tych wszystkich. I słowa dotrzymuje
jakie bezwolne spoleczenstwo? glupie spoleczenstwo,ciemnogrod i tepota
trzeba dodac.....czapa